PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=120103}

Zostań

Stay
2005
7,2 72 tys. ocen
7,2 10 1 72342
6,0 30 krytyków
Zostań
powrót do forum filmu Zostań

Błędy filmowe

ocenił(a) film na 10

"Wielu statystów możemy zobaczyć kilkakrotnie, odgrywających tą samą
scenę."

czy to oby na pewno jest błąd?

ocenił(a) film na 10
Loskens

Oczywiście, że nie. To nie jest jakaś niskobudżetowa produkcja.

Na upartego to prawie każdy motyw z tego filmu można w ciekawy sposób wytłumaczyć.

Akurat te podobieństwa postaci to dość kluczowa sprawa.

ocenił(a) film na 10
mati088

Jeszcze jedno pytanko?
Jak interpretujecie ten fortepian?

ocenił(a) film na 10
Loskens

w snach czesto miewamy de ja vu. zdaje sie że coś takiego juz widzielismy, bądź ta sama scena sni nam sie kilka razy

ocenił(a) film na 10
Nicolis

bardzo mądre, dziękuje!

Loskens

Te wszystkie postacie których odtwórcy sie powtarzają to są osoby które Henry zobaczyl przed smiercią, później przeniósł je do swojej wizji więc ciągle sie powtarzają.

ocenił(a) film na 10
Loskens

Wg.mnie film jest wręcz genialny.Gra aktorska +, wkomponowana muzyka+ oraz fabuła,która trzyma nas w niepewności aż do samego końca.
Film można analizowac dzień a nawet miesiąc.
A statyści??Ci, którzy zrozumieli film jak najbardziej wiedzą z czym jest powiązane ponowne ukzywanie tych samych osób.

ocenił(a) film na 9
Loskens

Jeśli weźmiesz pod uwagę to, że nie przypadkowo ci sami aktorzy pojawiają się w wypadku i w różnych momentach filmu, wtedy dopiero odkryjesz sens STAY. Sama nie wiedziałam jak wybrnąć z tych zaułków pokomplikowanej fabuły będącej koktailem snu i jawy, zatracającej sens (wydawać by się mogło), ale... Znalazłam na Stopklatce.pl interpretacje tego filmu i jestem w szoku! Po przeczytaniu, zwłaszcza refleksji "Joli Rutowicz" oniemiałam! Jej/Jego interpretacja daje na wszystkie pytania odpowiedź. Poczytaj. Sensem jest wypadek, jest on początkiem i końcem opowieści.
No i mój Ryan'ek cudny...:)

ocenił(a) film na 10
tamarprz

Tak gwoli wyjaśnienia, założyłem ten temat, ponieważ własnie na filmwebie w
dziale ciekawostki napisane jest, że "podwójni statyści" to błąd.

ocenił(a) film na 10
Loskens

tamarprz wklejam wypowiedź ~Joli Rutowicz :) naprawde godna
przeczytania.

Wypowiedź użytkownika ~Jola Rutowicz z serwisu Stopklatka.pl
"
~Jola Rutowicz
Ja na początku chciałbym skierować kilka słów do tych, którzy piszą, że
film jest do bani, bo oni go nie rozumieją. Po pierwsze - bardzo dobrze,
że tak myślicie i do takich wniosków doszliście, bo więcej za naprawdę
dobre kino nie będą się ludzie Waszego ignoranckiego pokroju łapać.
Pozostańcie dalej przy braciach Mroczek, Bondach, Rambo 38 i obejrzyjcie
sobie też co roku Kevina na święta. Nie zwykłem pisać ani mówić do ludzi
w takim tonie, ale jak inaczej można dyskutować z ignorantami. Napiszcie
mi teraz: rozumiecie teorię kwantową fizyki? Śmiem twierdzić, że ogromna
większość z Was nawet nie rozumie pojęcia "kwant". Czy to znaczy, że
twórca teorii kwantowej był imbecylem, sam jej nie rozumiał, a sama
teoria była o kant trzustki rozbić? Wysilcie swoje ignoranckie umysły i
pomyślcie nad tym co własnie przeczytaliście, bo zapewniam Was -
monopolu na prawdę nie posiadacie, a na pewno nie jesteście nikim, kto
mógłby nazywać światowej klasy reżyserów i scenarzystów ludźmi, którzy
nie wiedzą sami co robią. Wyjątkiem jest tu Lynch, ale on się otwarcie
do tego przyznał, że jego filmy NIE MAJĄ SENSU, a główną rolę grają
tutaj zdjęcia i emocje. Ktoś na jednej z pierwszych stron napisał, że
rozumie wszystkie filmy Lyncha... ciekawe.
Co do "Stay"... Obok "21 gram" zdecydowanie najlepszy film jaki
oglądałem w życiu.

------------------------ UWAGA, ZDRADZAM SZCZEGÓŁY FILMU. JEŻELI NIE
OGLĄDAŁEŚ, NIE CZYTAJ TEGO CO JEST PONIŻEJ --------------------------

Dla tych, którzy nie zrozumieli filmu, polecam obejrzenie go jeszcze
raz. Tym razem zwróćcie uwagę na szczegoły, a przede wszystkim na to, co
pokazuje kamera, co normalnie nie miałoby znaczenia. W całym filmie
chodzi o to, że student jedzie samochodem ze swoją dziewczyną Atheną,
która siedzi obok niego i z rodzicami siedzącymi z tyłu. Motyw Atheny,
która z nim rozmawia z fotela pasażera przewija się jako krótki
przebłysk kilka razy w filmie. Rodziców jadących z tyłu widać przez
chwilę w lusterku samochodu. Tak jak niektórzy zdążyli zauważyć, cała
fabuła filmu to przedśmiertny sen chłopaka, który leży na ulicy konając
w stanie maligny. Bohaterami jego snu są osoby, które w tym momencie
widzi, czyli przechodnie, gapie, oraz doktor i pielęgniarka, którzy
notabene w realu widzą się po raz pierwszy. W każdym razie zwróćcie
uwagę, że w momencie, kiedy uświadamia sobie, że dziewczyna i rodzice
nie żyją, zamyka oczy....wtedy właśnie wchodzi z poczuciem winy w stan
przedśmiertny i kręci w głowie ten cały film.. To jest tak jak z ludzkim
snem. Śnimy przez parę minut, a rano wydaje się nam, że śniliśmy całą
noc, a wydarzenia ze snu mogą opiewać na kilka dni.

Jako głównych bohaterów wizji, Henry umieszcza ta dwójkę, która probuje
mu pomóc i którą widzi przed sobą leżąc na ulicy(dlatego psychiatra w
całym filmie chodzi w za krótkich spodniach odsłaniających łydki, bo tak
widzi go Henry leżąc, gdy ten nad nim kuca po wypadku - zwróćcie uwagę,
że podczas filmu kamera zjeżdża kilka razy na łydki psychiatry !!) oraz
jako poboczne osoby tych, którzy stoja naokoło i komentują wypadek("mamo
czy ten pan umrze?", "nie da rady" itp.) np. jak ta murzynkę, która się
bardzo przejęła wypadkiem umieszcza w wizji jako kelnerkę i w jego
głowie chce ona wziąć antydepresant itd. Cała ta historia w jego mózgu
to odbicie uczuć jakie ma w chwili, gdy jest zawieszony między życiem a
śmiercią. Przebijają się też odgłosy ze świata realnego(tak jak mówi
psychiatrze, że słyszy głosy), oraz wspomnienia z jego życia(jak w
scenie w klubie gdzie na ekranie lecą mu obrazki z jego życia) . W ciągu
tych wizji najpierw nie może się pogodzić z tym co się stało, nie jest
pewny, próbuje odsunąc od siebie myśl, że oni zgineli. Jednoczesnie
obwinia się za ten wypadek("forgive me"). W ciągu wizji mózg decyduje
czy będzie próbował walczyć czy odpuszcza i umrze(3 dni do samobójstwa
to jak te parę minut, podczas których do niego mówią i czekają na
karetkę). Dokonuje rozliczeń, żegna się w myslach z matką, z ojcem. Nie
może jednak znieśc, że zginęła jego dziewczyna, a on miał się jej
oświadczyć i nie zdążył(stąd w wizji to psychiatra ma taki sam problem).
Najpierw odsuwa od siebie mysl, że ją znał(dlatego w wizji psychiatra
długo nie może jej znaleźć, a gdy już to zrobił ona mówi mu, że tam raz
czy dwa tylko widziała Henrego, że się nie znali za dobrze). Później
zdaje sobie sprawę, że ją stracił, bo zginęła w wypadku(scena ze
schodami, gdy ona znika, a psychiatra sie wywraca i upada pierścionek
zaręczynowy). Myśli czy umrzeć czy nie. Jest argument, że jest za dużo
piekna na świecie, aby umierać. Ale on w końcu wizji dochodzi do
wniosku, że dla niego całe piekno zginęło wraz z nią. "Żegna się" więc z
nią w wizji przyglądając się jej tańcowi i odchodzi. Popełnia w wizji
samobójstwo, co równa się temu, że mózg poddał się i umrze naprawdę. No
i umiera, jednak najpierw oświadcza się blondynce, wyobrażając sobie, że
to jego dziewczyna i "naprawiając" swój błąd.
Teraz jeszcze wyjaśnienie, jeżeli chodzi o to dlaczego w filmie Henry
był w niektórych momentach swoim psychiatrą. Dlaczego w niektórych
scenach tożsamości tych postaci zamieniały się. Henry umiejscawia
psychiatrę na swoim miejscu w kłopotliwych dla siebie momentach. To
psychiatra w jego wizji zachodzi do matki, bo Henry się boi, dlatego
łatwiej mu wyobrazić sobie kogoś innego szukającego jego matki. Matka
mówi w tej wizji, że się nie gniewa na niego i nie ma pretensji, że
nigdy nie mógłby jej skrzywdzić = mózg Henrego chce zapomnieć o wypadku,
wmówić sobie, że ona żyje i nie ma do niego pretensji. Wizja szeryfa,
który mówi, że ona nie zyje = mózg szybko przypomina sobie, że jednak
nie żyje i później jest wizja klubu, gdzie Henry cierpi i wyświetla mu
się jego zycie na ekranie.

To jest właśnie cały majstersztyk tego filmu. To jest prawdziwa i
SENSOWNA a zarazem trudna układanka. Ale w momencie, kiedy naprawdę
uświadomisz sobie sens i pozbierasz wszystko do kupy, ręce same układają
się do oklasków.
Na koniec chciałbym zaznaczyć, że to jest subiektywna interpretacja i
każdy ma prawo do swojej, bo ja - w odróżnieniu do wyżej wymienionych
ignorantów - monopolu na prawdę nie posiadam.
"

ocenił(a) film na 9
Loskens

racja, godna:P

od siebie mogę tylko dodać, że nie należy winić człowieka za to, że nie pojął filmu od razu. Sama doszłam, że cała fabuła to sen, dopiero po drugim obejrzeniu.


9/10 naprawdę świetny film!