uwielbiam ten film, oglądałam go ładne parę lat temu i z rozkoszą go sobie przypomnę. To jeden z tego typu filmów, które na długo zapadają w pamięć i przyznam szczerze, że minęła dłuższa chwila zanim dotarł do mnie sens tego filmu:) dla tych, którzy nie widzieli jeszcze, gorąco polecam, mimo późnej pory, naprawdę warto! na dokładkę kolejna poruszająca i genialna rola Goslinga, który dla mnie jest najbardziej obiecującym aktorem tzw. młodego pokolenia.