Film jest naprawdę genialny. Po obejrzeniu go dlugo się zastanawiałem o co w nim chodzi no i w końcu zakumałem. Ten kto pisze, że film jest nędzny itp. po prostu zawiódł się, ponieważ w filmie nie było Stevena Segala ze strzelbą rozwalającego wszystkiech naokoło. Moje ulubione sceny to : Według mnei KULTOWA scena w barze, Scena gdy Henry gasi fajka na ręce, scena gdy Sam wchodzi do domu i pare razy to powtarzają (wtedy film staje się już zagmatwany w 100%). A wasze ulubione sceny?
hmm moze scen jako takich nie mam ulubionych, ale film bardzo przypadł mi do gustu, napewno jeden z najlepszych jakie widzialem w ogole (obok m. inn. memento) i jeden z niewielu który oglądałem znowu na drugi dzień :) wciąga niesamowicie, nie da się go zapomnieć, z czystym sumieniem polecam każdemu