Mam mieszane uczucia co do tego filmu... Jestem zagorzałym fanem tego typu filmów, więc czytając recenzje byłem pewien, że obejrzę bardzo dobre kino....
Czytałem Wasze posty i wydaje mi się, że wasze interpretacje są błędne i łączą ze sobą wszystkich detali przedstawionych w filmie.. Ja sam po nocy przemyśleń cały czas mam problem z jakimś sensownym wytłumaczeniem tej całej historii....
Ad.1 Część osób pisze o wizjach Henry'ego konającego po wypadku spowodowanym z własnej winy. Dedukując w tym kierunku można stwierdzić, że wszystkie sceny przedstawione do momentu samej śmierci są nie istotne, a cała ta historyjka o psychiatrze i jego dziewczynie są totalna bajką sugeruje to ostatnia scena gdzie Sam i Lila stoją nad półprzytomnym Henrym... Zatem wszyscy świadkowie wypadu zostali bohaterami jego anegdotycznej historii... Powstałej w skutek procesu obumierania organizmu.
Ta interpretacja jest chyba najbardziej prawdopodobna... Lecz i tak pozostawia bardzo wiele niejasności...
Ad. 2Wysnułem własną tezę na temat tego filmu, która jak najbardziej może być mylna.
Henry jako nastolatek powoduje wypadek samochodowy w którym giną najbliższe mu osoby on w wyniku uderzenia w głowę (niedotlenienia) traci pamięć... Od tego momentu ludzie nazywają go Sam, żeby nie przypadkiem nie przywrócić pamięci z feralnego dnia... Tak naprawdę Sam nie jest psychiatrą(w barze okazując legitymacje doktora zostaje zignorowany przez kelnerkę) - sam jest chory psychicznie, a leki które tak skrupulatnie wyliczał dziewczynie były jego własnością....
Ehh już sam nie wiem o tym filmie myśleć... za dużo w tym filmie niewiadomych...
W jaki celu Sam mówi o sąsiadce z dzieckiem, skoro Lila utwierdza go w fakcie, że ludzie mieszkający na przeciw nich mają po 90 lat....
Wątek z psycholożką.... również nie jasny....
Reasumując.... Film interesujący, skłania do przemyśleń.....
Re:Ad.1 Moje zdanie jest takie. Uważam, że twórcy filmu poszli na łatwiznę...Łatwo jest nakręcić czyjąś wizję, albowiem w 100% wszystko może być mało spójne, nierealne... Nikt nie będzie się tego krytykował, bo nikt nie jest w stanie opisać szczegółowo wizji których człowiek doznaje w stanie agonii.....