Mnie się film podobał. Nie wstrząsnął, ale porządnie przygnębił. Doskonale pokazuje, jak uzależnienie może zniszczyć życie - zabrać bliskich, rodzinę, pieniądze, wolny czas. Ciągłe wmawianie sobie, że "to ostatni raz i kończę" albo "tylko minutka i wychodzę". Wiem, bo sama przez jakiś czas byłam uzależniona od Internetu - co chwila musiałam sprawdzać pocztę i wiadomości, a z planowanej godziny robiły się nagle trzy. Brrr.
Film dobry. Dobre przedstawienie problemu, aktorstwo. Kto widział, nie żałuje.
Pozdrowienia i niech kisiel malinowy będzie z Wami ^^