Ewa Krzyzewska - jaka ona miala twarz, no to jest kwintesencja tamtego stylu. Piekna twarz, piekna kobieta.

No ale, po kolei. Filmik zaczyna sie jak blaha acz przyjemna opowiastka o tym ze grzeczni chlopcy nigdy nie ciesza sie wzgledami ladnych dziewczyn, bo one wola byc popychane przez neigrzecznych chlopcow. Poniewaz to sa lata 60te, wiec niegrzeczni maczo maja jeszcze dyplomy zamaist beemek i swetry lub flanelowe koszule zamiast dresikow. Ale idea jest jak u dzisiejszych blokersow, choc klimat o klase lepszy.
Jest dzezik, jest wermut w barze (prosze popatrzec na ciekawy sposob podawania - jakby drogocenny koniak), jest elegancki pensjonacik dla dobrze ustawionych, jest elitka w garniturach. I w ten klimat nagle wparowuja "prawdziwi mezczyzni". Mala burda, fanga na twarz.
Ale to tylko entree, polfinal w ktorym odpada najslabszy kon wyscigu, od razu wiadomo ze konflikt narasta i ze dwoch najlepszych zmierzy sie ze soba.
Mozna to podsumowac sloganem areny w ktoryms z MadMaxow : "dwoch wchodzi, jeden wychodzi". I to jets chyba najlepsza czesc filmu, napiecie rosnie i gestnieje - w koncu mozna by je wprost kroic nozem. Niezle zdjecia, niezla akcja, choc pewnych zwrotow sytuacji mozna sie domyslic na kilka minut wczesniej.

Co do specjalnych plusow tego filmow :
- doskonale operowanie dzwiekiem, lub wprost przeciwnie - cisza. Jest taka sekwencja (w kluczowej scenie) kiedy zapada cisza na prawie 2 minuty, i jest jak najbardziej na miejscu. Zadne slowa, ani dzwieki nie moglby lepiej wyrazic tego co czuja bohaterowie niz te zdjecia w milczeniu

- rzut oka na starozytna technike turystyczna i tutaj spelologiczna. Co prawda ja nigdy nie bylem blisko jakichkolowiek profesjonalnych wyczynow, ale te pionierki, te skarpety w krate na lydkach, brezentowe kurtki, karabinczyki, linki z manili, ten caly sprzet turystyczny jak sprzed wojny. Ach az zakrecila sie lezka w oku na wspomnienie tej bieda turystyki w polskich gorach. Nie to co teraz panie, all inkluziw i lojenie drinkow na basenie hotelowym od rana do wieczora. Kiedys trzeba bylo wszystko wtargac na wlasnych plecach.

Ogolnie - za klimat, nostalgie, chwile emocji w grotach, i Ele K - 7/10