PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=3448}

Zwiąż mnie

¡Átame!
1989
7,2 13 tys. ocen
7,2 10 1 12806
6,6 12 krytyków
Zwiąż mnie
powrót do forum filmu Zwiąż mnie

Nieporozumienie

ocenił(a) film na 1

Tylko jedno słowo oddaje moją ocenę tego filmu. Jeden. Nieporozumienie.

Reżyser pokazuje nam kobietę, która po dosyć burzliwym życiu stanęła wreszcie na nogi (rzuciła porno, wyszła z nałogu, gra w mainstreamowym filmie, ma mieszkanie, przyjaciół). Wspiera ją trzeźwo myśląca siostra. Nawet zauroczenie reżysera nie miesza Marinie w głowie. Aktorka staje się ofiarą chorej obsesji Rikiego, który sterroryzuje ją, by wymusić coś, co w jego pogiętym umyśle uważa za miłość.

I wszystko jest dobrze do momentu, gdy reżyser każe nam wierzyć, że relacja z psychopatą zamieniła się w prawdziwą miłość. Że bohaterka może nie być związana, ale chce. Że nawet po uwolnieniu rzuca się w ramiona wariata. A jej zatroskania siostra, która znalazła ją związaną i usłyszała całą historię, wierzy bez zastrzeżeń i pomaga połączyć się "kochankom".

Sorry, ale nie.
Po pierwsze, zachowanie dwóch kobiet na końcu kompletnie nie pasuje do ich sylwetek budowanych przez cały film. Po drugie, naprawdę nikt chyba nie uwierzy, że Banderas jest w tym filmie takim charyzmatycznym manipulatorem, by omotać wokół siebie ofiarę i wywołać u niej syndrom sztokholmski. A już tym bardziej siostrę. Riki jest po prostu prymitywny i obleśny. Obie siostry bez mrugnięcia okiem zbywają awanse reżysera, który ma 100 razy bardziej pociągającą osobowość, a na dodatek jest sławny i bogaty, a dają się zmanipulować oblechowi z psychiatryka? Przykro mi, Almodovarze, ale nie kupuję tego. To się nie trzyma kupy.

Do samego końca miałam nadzieję, że zachowanie Mariny to sprytna gra, że szykuje ona srogą zemstę na porywaczu i ucieczkę. Kiedy jednak zaczęła z płaczem tulić do łona jego szkicownik (żeby te szkice jeszcze jakieś powalające były...) i tandetne serducho z czekoladkami, zwątpiłam w to, co oglądam. Film zamienił się we własny pastisz. Być może to było celem, jednak chyba raczej nieudanym. A co gorsza, większość osób komentujących wzięła na poważnie te bzdety o nagłej miłości, co wybuchła pod wpływem wybitego zęba i skucia kajdankami. Film jest zatem nie tylko nieziemsko durny i obleśny, ale jeszcze szkodliwy.