Wymowa filmu jest nazbyt czytelna jesli odniesiemy sie do ostatnich wydarzen politycznych w USA. Jesli ktos tego ne rozumie powinien rozpoczac dluga droge edukacji pelna dysonasow poznawczych dzieki, ktorej odbrazowi swoje milti- kulti- golbalizacyjne podejscie do rzeczywistosci. Spojrzy krytycznie na new age'owski kult totalnego hipstera-olewacza udajacego macho tylko z wygladu, na miziaczy ekranow oled czy tft czekajacych w drgawkach obledu na nowa odslone i-phona, na robta co chceta a jak chceta to se zrobta. na wszelkie aplikacje lyzeczkujace mozgi z poczucia realizmu, na paciorki filmikow rozmiekczajacych poczucie wiezi z bliskimi, na pare kochankow, ktora po krotkim seksie siada osobno i dlubie w komorkach dziure anarchii tradycyjnych wartosci na jakich opiera sie cala nasza cywilizcja lacinska. Jesli kino to sztuka to takze edukacja, nie tylko estetyki ale zrodla jej pochodzenia. Zapraszam do poszukiwania zrodel.
PS; Mam wrazenie, ze niewielu cos z tego zrozumie i to wlasnie jest dramat.