No cóż mamy tutaj przykład kształtowania młodych umysłów poprzez kodowanie fałszu, jakim jest stwierdzenie że człowieka kształtuje środowisko, a nie jego wrodzona natura. Nikt nie staje się zły czy okrutny ze względu na doświadczenia życiowe, może z wyjątkiem tych skrajnie dramatycznych jak molestowanie w dzieciństwie xD
Obyś trollował.
Jeśli nie to powiedz mi jedno. Skoro człowieka nie kształtuje środowisko to dlaczego z biednych środowisk (nie patologicznych, po prostu biednych) wychodzi znacznie więcej przestępców niż ze środowisk bogatych ? Dlaczego ludzie z biednych rodzin myślą i mówią inaczej niż ci z bogatych ? Z prostej przyczyny. Człowiek prawie w ogóle nie ma wpływu na to kim się staje, dopóki nie osiągnie pewnego wieku. Do tego czasu jest gliną w rękach świata i ludzi wokół którzy lepią go, każdy na swój sposób.
PS. Niemal każdy kto jest okrutny lub zły, ma za sobą pewne doświadczenia życiowe. W innym wypadku są tylko choroby psychiczne. Nikt nie ma wrodzonego zła.
Człowiek dziedziczy wszystko, tak samo zamiłowanie do smaków, muzyki czy kolorów, jak do agresji, kłamstwa czy przemocy. Niższe klasy społeczne składają się z jednostek z negatywnymi predyspozycjami, które ukształtowały się na przestrzeni wieków poprzez walkę o przetrwanie w ciężkich warunkach. Koty domowe, od tysiącleci żyjące z ludźmi rzadko wykazują autentyczną agresję, mimo że w naturze nie różnią się zachowaniem od dzikich krewnych. Wyższe klasy są niejako oswojone przez cywilizację, a doły społeczne pozostają na swój sposób dzikie, dlatego pomysły takie jak otwarte społeczeństwo to najgorsze herezje i bluźnierstwa jakie mógł wymyślić jakiś podły człowiek.
Jeśli tam święcie wierzysz w marksistowskie farmazony, to adoptuj sobie jakąś sierotke. Moja sąsiadka adoptowała jakiegoś śmiecia, od czasów niemowlęctwa był agresywny, wchodził na stół, tłukł wszystko, zrzucał, w podstawówce już matka przez niego płakała nie radząc sobie, potem zaczęły się rozboje na staruszkach, kradzieże. Niedawno wyszedł z więzienia.
xD
To wszystko wynik wypływu społeczeństwa. Właśnie dlatego koty domowe wychowywane od samego początku w zupełnie innych warunkach niż te dzikie nie przejawiają autentycznej agresji. Gdyby twoja teoria, że wszystko dziedziczymy miała rację bytu nie miałoby to znaczenia, bo przecież koty dziedziczyły od swoich dzikich przodków i tak się zachowywały. Co do dołów społecznych to istnieją, właśnie przez to, że człowiek jest kształtowany przez otoczenie. Rodzisz się w takim miejscu, jesteś otoczony przez takich a nie innych ludzi i tyle. Da się to wyrównać, ale wymaga to wielu lat wyciągania takich ludzi i prób rozbijania takich miejsc, gdzie ci ludzi mogą mieć wpływ na dzieci. Postępy widać, bo doły społeczne są coraz mniejsze.
No zobacz, a może to dlatego to dziecko czuło się tak, a nie inaczej i poszło taką, a nie inną drogą ? Widzisz w nim śmiecia i być może inni ludzie też. Gdybyś doprecyzował kiedy go adoptowała i co z rodzicami mogłabym powiedzieć więcej, ale sama adopcja czy to z powodu śmierci rodziców czy to ze względu na to, że ktoś cię oddaje (jak śmiecia) to ciężkie przeżycie, które może pchnąć na złą drogę.
I oczywiście, że genetycznie możesz nabyć pewne cechy, być mniej lub bardziej odpornym na stres, ból czy inne tego typu rzeczy. Mieć większe lub mniejsze skłonności do krzywdzenia innych, ale to NIE determinuje tego jakim jesteś człowiekiem. Ważniejszy jest wpływ społeczeństwa, a potem twoja własna świadomość, bo ludzie dzięki temu, że myśleli podnosili się z najgorszych dołów.