Oj tam czepiacie sie , film jest suppppppper , fakt nie jest to ambitna produkcja ale , Boże....toż to rozrywka a nie sztuka ( choć czasami to to samo ) a połączyć THE RING , SIEDEM i SILENT HILL toz to mistrzowskie posunięcie , a scena śmierci Alistera zapisała mi się w pamięci do tej pory a widziałem go w dniu premiery czyli w 2003 roku !!!!!!!
ale szanuje inne poglądy wiec nie mam wam za złe że tak " olewacie " ten film ......POZDRAWIAM :P
Imo. ten film to właśnie jest sztuka w pewnej formie, może nie najwyższych lotów, ale kilka ujęć zapadło mi w pamięć. W tych momentach też kojarzył mi się właśnie z Silent Hill. Polecam z ciekawie nakręconych od strony wizualnej filmów Somnambulizm, w wielu scenach wzorowano się twórczością Beksińskiego. http://www.filmweb.pl/film/Somnambulizm-2008-394128