Nie ma czasu, żeby się nudzić, dołować czy zastanawiać nad sensem życia, dlatego jako dobra rozrywka film jest dla mnie bardzo dobry. Poza tym obsada jest świetna, więc tym bardziej fajnie się ogląda, zwłaszcza te gadki Samuela z Vin`em - świetne są
Podnosi adrenalinę...Reszta mnie nie obchodzi;D Film spełnia swoje zadanie, pozwala
odpłynąć na te 2h
Czechy, strał skok ze spadochronem i to co zaślepiło wasze oczy... jak dla mnie film jest kiepski a Vin Diesel zagrał role Xandera taragicznie. Ale kwestia gustu.
Haha już zapomniałam jak bardzo kiedyś podobał mi się ten film :)
Oczywiście nie można się nastawiać na kino ambitne :P
Bo jest to odmóżdżacz pełen szpanerskich i nieprawdopodobnych efektów z dobrą muzą i nudnawymi dialogami.
ALE
taaaaaki fajny :D No i Diesel, który jest zupełnie inny od sztampowych boskich...
film dosyć dobry, chociaż za bardzo podobny (w pewnych momentach) do filmu z agentem wielkiej brytanii w roli głównej. Efekty specjalne super, wątek miłosny może być, happy end, tylko że cały film za mocno przewidywalny, jak w 'Agent 007'
Film z motywami spotykanymi już w innych filmach. Nic zaskakującego. Jak dla mnie był po prostu nudny. Sama końcówka też powala na łopatki - w tym negatywnym znaczeniu.
Po prostu kolejny film z cyklu superhero, gdzie na jednego gościa nie ma mocnych. Jest w stanie zrobić wszystko i załatwić po paru typów naraz. Jakbym...
Zupełnie zwyczajny, wręcz oklepany scenariusz niezniszczalnego bohatera, którego omijają wszystkie kule. Do tego te efekty specjalne...Wiem, że film ma już swoje lata, ale nie mogę nie przewrócić oczami kiedy nasz hero wyskakuje na motorze 30 metrów w górę, potem dostaje niewidzialnych skrzydeł i zaczyna strzelać...
Wczesne lata dwutysięczne w pigułce. Moda, muzyka, te dziwne ujęcia kamery, Diesel ubrany w ten płaszcz z futerkiem i Samuel L Jackson jako "Nick Fury" 6 lat przed stworzeniem MCU.
Film co najwyżej średni, najgorszy z Dieselowej trójcy: Pitch Black, Szybcy i wściekli, xXx
Jeżeli czytają to młodsi widzowie to polecam...
a na szukajce wklepywałem "XXX". Ściągało się toto ze dwa dni z netu wraz z dziesiątkami innych filmów otagowanych trzema iksami, a kiedy wreszcie się pobrał i odtworzyłem, przyszło cholerne rozczarowanie, że to nie klaskacz.
Następny film miał skończyć pobieranie za jakieś 3h, więc miałem trochę czasu i obejrzałem....