Fajnie znów zobaczyć tych dwóch głupków na ekranie. Rozśmieszyli mnie więcej niż kilka razy, a spodziewałem się, że to będzie woke-kaszana, więc tym bardziej film dla mnie na plus. Może nie ma już w 100% tego czaru oryginału z lat 90tych, ale dla mnie nadal jest fajnie.
mając przez ostatnich lat kilka w miarę stały kontakt z dorosłymi już, a nawet rodzimymi odpowiednikami beavisa i buttheada w postaci panów krzysztofa radzikowskiego i dominika abusa z polskiej edycji przedtelewizornego Goggleboxa jakoś nie tęskniłem, ale..
film jest wart uwagi. do dwudziestej szóstej minuty trochę...