Co wy ludzie z tymi "Nietykalnymi"...Ja naprawdę tego nie rozumiem, no naprawdę...Oscar? No bez przesady...
Ani to nic nowego, niespotykanego w kinie....Rozśmieszyła mnie może z jedna scena, w ogóle dowcipy trochę na poziomie kina familijnego...Na dramat za mało realistyczne (wiem, wiem-oparte na faktach). Gdzie tu Oscar???
No jak tacy znawcy się zeszli to ja już nie mam nic do dodania. Gadać jak do ściany. Nic nowego? Nic niespotykanego? Dobre sobie, naprawdę dobre. Ręce i nogi opadają od tych bzdur!