Moja koncepcja przejścia Anakina na CSM

Anakin z Obi-Wanem zostają wysłani przez Radę na specjalną misję. Anakin boi się zostawić Amidalę, przeczuwa, że stanie jej się coś złego. Rada obiecuje mu, że zapewni jej bezpieczeństwo. Anakin boi się nadal i opiera się Radzie nie chcąc wyruszyć z misją, wręcz panicznie się boi. W końcu sam Yoda obiecuje gdzieś ukryć panią senator i ostrzega Anakina, że strach w nim jest zbyt silny, że powinien wiedzieć, że Jedi nie powinni się wiązać, bo to do potknięcia może ich doprowadzić. Następnie Yoda wyrusza by spełnić swoją obietnicę i przed wyjazdem jeszcze raz ostrzega Radę, że czuje ogromny ogromny mrok zbliżający się z każdą chwilą. Zaraz po jego odlocie, wszyscy pozostali Jedi zostają podstępnie schwytani i uwięzieni przez Sidiousa. Stają się coraz bardziej wycieńczeni, a moc w nich słabnie. Następnie Sidious realizuje dalszą część swojego misternego planu i wykrada Padme z pod opieki Yody (to niekoniecznie musi być w filmie pokazane, może wynikać dopiero z dalszych wydarzeń, przynajmniej byłby element zaskoczenia). Anakin z Obi-Wanem wracają z misji z gorącymi wieściami i odkrywają ponurą prawdę. Jednak Anakin ufa, że Yoda jednak ocalał i czuwa nad Padme. Jakimś trafem Anakin i Obi-Wan zostają rozdzieleni (to oczywiście przypadek ;)), jednak Anakin dowiaduje się, że Jedi jeszcze żyją i rusza im na pomoc.
W tym momencie Sidious przyzywa Jedi do siebie i stawia przed nimi Padme. Oświadcza, że jeśli chcą uratować jej życie, to muszą pomóc mu podporządkować resztki Republiki, ewentualnie wyjawić jakiś sekret. Amidala woła, żeby tego nie robili, że ona gotowa jest zginąć i nie zniosłaby tego, gdyby poświęcili dla niej Republikę. Ktoś nie podległy bezpośrednio Lordowi, ale wynajęty prze niego, na przykład Boba Fett, zbliża się do pani senator w celu dokonania egzekucji. Szlachetni Jedi nie namyślają się długo, jeden z nich, najlepiej Mace Windu odpowiada Sidiousowi:
- Chociaż ona zginie, Republika przeżyje.
W tym momencie na jakimś górnym balkonie, tarasie, lub czymś w tym stylu - pojawia się nagle Anakin, który przybył z pomocą Jedi. Słyszy ostatnie zdanie wypowiedziane przez Mace Windu i następnie jest świadkiem egzekucji swojej ukochanej. Cały zamiera. W tym momencie Sidious woła ze złością:
- Dlaczego to zrobiliście?! Przecież nie musieliście! Wyjdźcie natychmiast!!!
Po czym straże odprowadzają ich spowrotem do lochów i skuwają. Anakin wpada w rozpacz, woła:
- Dlaczego??!!!
I tak wiele razy, ciągle na nowo. Właśnie stracił kolejną, od śmierci matki - najbliższą sobie osobę. Sidious upada na kolana i również okazuje swój ból z powodu śmierci Amidali. Być może Anakinowi udaje się jeszcze podejść do zwłok swojej ukochanej i pożegnać się z nią, ale ona już nie żyje. Rozgoryczony rusza w w kierunku, w którym straże odprowadziły Jedi. Wchodzi do celi. Zmęczeni i załamani tym co się stało, Jedi podnoszą głowy. Ich oczom ukazuje się "Ten, który przywróci równowagę Mocy", właśnie przybył im z odsieczą. Mace Windu wstaje i z łańcuchami na rękach i nogach podchodzi do Anakina, rozkłada ręce i z nadzieją w zmęczonych oczach i w głosie zwraca się do niego:
- Anakin... Wiedziałem, że nie zawiedziesz...
Anakin spogląda z ogromnym bólem na Mace, ten zaczyna wyczuwać, że coś jest nie tak. Anakin odpowiada:
- Ale ty zawiodłeś...
Następnie wyciąga miecz świetlny i zabija Mace Windu, a krótko potem w krawej jatce wycina w pień wszystkich Jedi, wycieńczonych i skutych w kajdany. Jakiś czas potem dociera Obi-Wan i w końcu staczają ze sobą walkę, po której Anakin już nie jest więcej Anakinem, ale już Lordem Vaderem.