Chodzi o najgorsze klapy - odstraszające swą naiwnością horrory i najgłupsze komedie jakie udało nam się oglądnąć przynajmniej do połowy - zanim wyłączyliśmy telewizory lub wyszliśmy wkurzeni z kina.
Najgłupsze seriale przygodowe i najbardziej chore reality show.
Dla mnie demoralizujący dzieci z całego świata Power rangers czy jakoś tak to po prostu kolorowa kupa na murze bajek dla dzieci.
Był taki horror ( nie pamiętam jak sie nazywał) ale tam przyszły na ziemię ćmy z kosmosu i wrzerały się w ciała ludzi czyniąc z nich wielkie, krwiorzercze robale pożerające siebie nawzajem I:/
Nie jestem także fanką obrzydliwego Austina Powersa.
Nie będę mówić o czymś TAKIM (!!!) jak Gigli czy rysunkowej wersji Władcy Pierścieni. Jeżeli chodzi o film "Python" chociaż bardzo naiwny podobał mi się - przyznam się bez bicia. A co wy myślicie o dyrdymałach?