Zacznijmy od" "Dziennik Bridget Jones", "To tylko milość", "Rozważna i romantyczna", "Nigdy w zyciu!"
Zapraszam do utworzenia dalszego ciągu listy:)
"Nigdy w życiu" jest do dupy, wiesz. "Ally McBeal", chociaż znam jednego mężczyznę, który uwielbia :), "Stalowe magnolie", "Przeminęlo z wiatrem", "Trędowata", "Piękna i bestia"... Dużo tego. Pozdrawiam!
Nie zgadzam sie!!! Jestem facetem i ogladalem "Dziennik Bridget Jones" i mi sie bardzo podoboal, faceci w kinie tez pewnie by podzielili moje zdanie, bo sie smiali do rozpuku. Tak samo Ally McBeal to serial dla wszystkich! A "Piekna i Bestia" jest dla calej rodziny!!!!!
Po co się licytować. Niejedna kobieta nie znosi ALLY. Kwestia gustu, a o gustach sie nie dyskutuje:)
no ja znam mezczyzne ktory kocha " Love Actually" i drugiego który uwaza ze Stalowe Magnolie sa przepiekne! a inne ktore uwazam nie sa tak popularne wsrod facetow to: Benny I Joon, Cztery wesela i pogrzeb, Ja Cie kocham a Ty spisz, Francuski pocałunek, troche tez Lost in translation, Przed wschodem i zachodem słonca, pozdrawiam :)
Wg mnie nie można wydzielać filmów wyłącznie dla kobiet. Nie ma takich filmów. Uważam że znalazłoby się sporo mężczyzn którym podobają się filmy wymienione przez was, a jak przeczytają że określane są jako "wyłącznie dla kobiet" to co sobie mogą pomyśleć...? Poza tym myślę że z tego typu filmów prawie każdy może znaleźć coś dla siebie. Jedni się pośmieją, inni może troche zrozumieją (zbyt skomplikowaną dla niektórych) naturę kobiet i przyczyny ich zachowań...
Dlatego jestem absolutnie przeciwna takiemu podziałowi filmów!
pozdrawiam
nie wiem, czy mozna tak szufladkowac, znam wiele kobiet, ktore nie trawią filmow z wyzej wymienionej serii ( czyli, nie oszukujmy się - komedii romantycznych). zauwazylam ze mezczyznom nie podobaja sie filmy ciche, ale mądre - miedzy slowami, inwazja barbarzyncow, powrot, pornografia, przelamujac fale. to sa filmy dla kobiet.
Uważam podobnie jak przedmówcy (dwaj:)), ale ponieważ mój mężczyzna jest przedstawicielem typowych "samców twardych", to wiem, że filmami bardzo nie w ich stylu są: "Przełamując fale", "Tańcząc w ciemnościach", "Thelma i Louise" i prawie wszystko, co made in Pixar...[No jak tak można?...]
Ale wg mnie to nie jest kwestia płci, tylko gustu. Po prostu. W życiu bym nie powiedziała, że wymienione wyżej filmy są przeznaczone wyłącznie dla kobiet.
Nadal będę się upierać przy tym, że _nie_ma_ filmów wyłącznie dla kobiet, a podział filmów na "damskie" i "męskie" jest błędny.
pozdrawiam
dlatego wlasnie moze zastapic slowo "wylacznie' na "nie popularne wsrod mezczyzn" i niech to oni sie wypowiedza i stwarza taka liste:)
Na to samo wychodzi.
Ale proszę bardzo - wymieniajcie setki łzawych, romantycznych dramatów i komedii bo chyba takie gatunki zaliczacie do "kobiecych".
Szufladkujcie dalej.
Dla mnie to kolejna lista, której tworzenie nie ma konkretnego celu. Za jakiś czas pewnie znowu ktoś wpadnie na podobny pomysł...
Już się nie wtrącam.
zgadzam sie z poprzedniczką. Bez sensu sa tego rodzaju podzialy, filmy sa dla wszystkich a gusta tak bardzo rozne ze kobieta bedzie z zapartym tchem wlepiac oczy w ring "Fight clubu"a mezczyzna pociagal nosem na "Stalowych Magnoliach"...
Ja uwielbiam Fightclub i Urodzonych morderców :) Macie oczywiście rację z tym szufladkowaniem, ale nie trzeba chyba tego rankingu traktować aż tak poważnie. W założeniu miał chyba być z przymrużeniem oka. Większość facetów, których znam, rzyga na wyżej wymienionych filmach, czy to znaczy, ze są bezgustnymi samcami?
Wychodzi na to, że dla kobiet są komromy, łzawe obyczajówki, a dla facetów horrory i napierdzielanki? Ech, moim zdaniem to głupie szufladkowanie i nie mające wiele wspólnego z rzeczywistością. Każdy lubi takie filmy, jakie mu się podobają, niezależnie od płci, za to zależnie od własnych upodobań filmowych.. I tyle.