Chdzi mi tu głównie o premiery nowych filmów. Chodzicie do kina czy oglądacie ściągane filmy z internetu na kompie ???

varixx

To zależy od filmu jak i od funduszy, jak wiadomo kino nie jest tanie a ciekawych filmów czasami wysyp jest ogromny i gdyby się chciało wybrać na seans kilka razy w miesiącu wraz z osobą towarzyszącą to koszty naprawdę są ogromne w przeciwieństwie do zarobków (polskie realia). Dlatego ja wybieram sobie tylko niektóre filmy których oglądanie w domu było by grzechem i idę na nie do kina a resztę zasysam z net`a i oglądam na TV. Inną sprawą są opóźnione premiery w Polsce, nie raz zdarza się że film jest dostępny w necie a do polskiej premiery jeszcze daleko i jak tu się nie skusić? ;)

varixx

Niestety nie i raczej nie.
Niestety nie chodzę do kina na premiery (choć na tym zadu... prawie nic nie grają tylko wielke hity kasowe) bo mnie zwyczajnie nie stać. Tak gdyby nie ograniczały mnie fundusze to siedziałbym na każdej premierze i pewnie bym się nawet nie przejmował aż tak bardzo że jest dubbingowany.
A filmy ściągane z netu raczej nie. Nie mam zwyczaju ściągać słabych kinówek czy po prostu kinówek, szkoda na to mojego łącza i czasu na oglądanie tych ripów tak samo jak i screanerów. Najczęściej czekam na pramiery DVD i ich ripy choć też bardzo żadko ściągam filmy z bierzącego repertuaru a raczej w kolejce stoją starsze filmy z czasów mojej młodości.
Jeśli miałby wybierać, to kina dla mnie ma niesamowity, niepowtarzalny klimat i każda produkcja, nawet ta przeciętna jest wspaniałym przeżyciem. Ten gigantyczny obraz, dzwięk wbijający w siedzenie i błoga cisza, coś pięknego, kino domowe się do tego nie umywa.

SP_Chris

zdecydowanie kino, kino i jeszcze raz kino... nic nie zapewni takich przezyc i emocji filmowych jak seansik na duzym ekranie. jednakze kazdego filmu przeciez w ten sposob nie obejrzymy, dlatego wydaje mi sie ze komp czy kino domowe sa niezbedne... jedno jest w kazdym razie pewne. ogladanie filmow przed premiera, na badziewnych kopiach, to glupota, ogladanie dla samego ogladania. jesli juz wykorzystywac kompa, to chociaz do dobrej jakosci filmow badz tez dvd. druga rzecz to szacunek i uczciwosc wobec tworcow. powszechnie wiadomo ze sciaganie filmow z netu to przestepstwo, reszta zalezy juz od nas...

varixx

Prawie zawsze zaczynam od kompa, mam zazwyczaj dobre kopie, słabych nie oglądam nawet bo nie warto sobie psuć klimatu. jak mi się spodoba, to szuram do kina. Tak na przykład I część LoTR oglądałam 15 razy przed kinem :P Wiem, że to już podchodzi pod odchył, ale jak coś mi podejdzie, moge w kółko oglądać (z książkami mam to samo). Do kina uwielbiam chodzić, łażę często, bo mam kinoplex 7 minut od domu, ale prawie nigdy na premiery, po prostu krew mnie zalewa jak słysze milion komórek, głupie gadki i chichoty bandy kretynów. Nigdy mi sie nie udało trafić na premierze na jakieś kulturalne towarzystwo za plecami, wiec się zniechęciłam, i juz chodzę na seanse, gdzie kino jest prawie puste albo jestem jedynym widzem, wtedy to jest wypas :)

varixx

najlepiej w kinie to całkiem inne oglądanie, ale finanse no cóż, a i jeszcze to-ściągnąć można większość premier (amerykańskich) przed ich polską (kinową) premierą :)

varixx

Kino, ale chodzę tylko wtedy kiedy zwiastuny, ewentualnie aktorzy mnie zainteresują, na pozostałe filmy czekam, aż zostaną wyemitowane w TV. Resztę czasu wypełniam sobie Teatrem, albo stacją Kino Polska ;-)

varixx

Pewnie że wolałbym oglądać filmy w kinie,ale niestety kregosłup by mi nie wytrzymał (po operacji ).Ale w kinie jest zawsze fajny klimat , a jak jeszcze jest dobry film ,jest super .Pozdro :)

varixx

bardzo dobre thirrlery ( w mojej ocenie) widowiskowe filmy (jak Matrix) to do kina reszta leci na rzutniku na ścianie w pokoju z dźwiękiem 5.1DS :]
ale tylko Xvixsy lubdvix żadne TS czy inne kiepskeij jakości
albo DVD po jakimś czasie