Kiedyś ktoś szukał komedii z lat 1991-1995 (wtedy było wyświetlane na TVP). Główny bohater ogląda reklamy telewizyjne, m.in. osławionego "Prusakolepu" i w pewnym momencie pojawia się w jego mieszkaniu jakaś postać (duch, diabeł albo kosmita). Proponuje mu podróż w czasie w celu dokonania jakiejś naprawy lub zmiany. Po zakończeniu swej misji miał wypowiedzieć hasło w stylu "koniec gry" albo "gra skończona", która ponownie miała przenieść go przed telewizor. Na koniec protagonista budzi się, słysząc melodię z reklamy. Okazuje się, że to był tylko sen. Spojrzał na zegar i się zdziwił, że jest właśnie taka godzina.

underground73

Podbijam temat.

underground73

Kojarzy ktoś?

underground73

Coś mi świta, niestety za słabo by sobie przypomnieć tytuł.

adamus0101

Pisał o tym użytkownik Kinokio swego czasu, ale nie znalazł odpowiedzi. Nie jest to "Smacznego Telewizorku" ani "Stay Tuned".

underground73

Ponawiam po latach.