Richard Norton był świetnym aktorem, niezwykle szanowanym w środowisku filmowym. Przyjaźnił się między innymi z Chuckiem Norrisem, Jackie Chanem, czy Cynthią Rothrock. Był przede wszystkim jednym z moich ulubionych aktorów z dzieciństwa. Tymczasem Filmweb nawet nie wspomniał o jego odejściu. Na szczęście jest YouTube. Gdzie na kanale Kino Sztuk Walki można obejrzeć świetny, blisko 50 minutowy materiał o życiu i karierze Richarda Nortona. Szczerze POLECAM!!!!!

artur_venom

Wielu aktorów z tamtego okresu grało w kinach klasy B. , a nawet C., a Filmweb raczej pisze o nowościach albo znanych hitach kinowych i pewnie dlatego zostało to pominięte.

Niemniej jednak, kanał Kino Sztuk Walki obejmuje całościowo tą tematykę i pewnie dlatego tam zostało to zauważone.

underground73

Tak wiem, że Filmweb tak działa. Dlatego uznałem, że warto wspomnieć o Richardzie Nortonie i zamieściłem ten wpis.

artur_venom

Kojarzę go z wielu kasetowych kopanin jak choćby kultowy "Mistrz Gymkata" ale najbardziej to jednak zapadł mi w pamięci jako Jugger we "Krwi bohaterów".

adamus0101

Mało kto pamięta o filmie "Mistrz Gymkata". Fajnie, że ty pamiętasz. "Krew bohaterów" to akurat kultowa produkcja. Ja Richarda Nortona pamiętam z całej masy filmów: "Na celowniku" z Jackie Chanem, "Zwariowany pociąg", "Miecz Bushido", "China O'Brien 1,2", "Żelazne serce", "Waleczna dama", "Wściekłość i sprawiedliwość 1,2", "Miejski łowca", "W szponach C.I.A.", "Przyjemniaczek"i wiele innych. Dziękuje za Twój komentarz i serdecznie pozdrawiam!!!!

artur_venom

Wreszcie zabieram się za odpisanie. Zaskoczyło mnie że o nim nie wspomnieli, ale z drugiej strony FW najbardziej lubi pisać o rzeczach kontrowersyjnych, a jego śmierć tym nie była, więc nie uznali za wartą wspomnienia.
Szkoda, bo po to jest ten portal, by w pierwszej kolejności o takich sprawach pisać, a nie o tym kto się naćpał, jechał nawalony czy nie włożył majtek...
Ale kto znał Nortona, to z innych źródeł się dowiedział, nie licząc że tu znajdzie rzetelną informację wśród zalewu clickbaitowych wiadomości...
A teraz o jego filmach...
Nie był moim jakoś szczególnie ulubionym aktorem, fajnie się pokazywał, ale byli inni też dobrzy.
Jak tak bez sprawdzania filmografii o nim myślę, to pierwsze przychodzą mi na myśl filmy gdzie występował z Cynthią Rothrock, "Miecz Bushido", a z SF od razu mam przed oczami okładkę "Equalizer 2000" z nim na pierwszym planie.
Nie wiedziałem że grał w "Gymkata", oglądałem film w moich początkach przygody z VHS i... nie podobał mi się wtedy.
Nigdy nie powtórzyłem, więc nie mam współczesnej oceny, ale wtedy jakoś fabuła, albo raczej taki "cyrkowy/akrobatyczny"(?) styl walk i akcji mi nie pasował.
Hmm... Przynajmniej tak to mi zostało w pamięci.
Tak czy tak szkoda że odchodzą ikony kina ery VHS :(
Jak Ted Kotcheff, który oprócz "Rambo" kojarzy mi się z "Strzelcem wyborowym", wtedy promowanym zarówno występem Lundgrena, jaki nakręceniem w czeskiej Pradze.

Montago

Mam dokładnie takie samo zdanie Monti. Właśnie brak informacji o odejściu Richarda Nortona skłonił Mnie do zamieszczenia tego wpisu. Chyba chciałem w jakiś sposób uczcić jego pamięć. Wspomniałeś o odejściu Teda Kotcheffa to ja muszę wspomnieć o innych wspaniałych, których nie ma już wśród nas: Gene Hackman, Val Kilmer, Richard Chamberlain, czy George Foreman. Wszyscy odeszli w tym roku. Dziękuje Mariuszu za Twój komentarz. Pozdrawiam.

artur_venom

Dowiedzialem sie o istnieniu tego aktora z Twojego postu, w zasadzie nie ogladam filmow akcji.
Sa aktorzy ktorzy nigdy nie byli gwiazdami Hollywood, skonczyli swoje kariery w swiecie filmu, albo cenia swoja prywatnosc i zyja z dala od swoich wielbicieli, mediow, etc - wydaje mi sie odejscie takich aktorow moze byc niezauwazone, lub zauwazone z poslizgiem.

Doctor_Who

Czyli Mój post jakoś spełnił swoje zadanie. Dziękuje za Twój wpis.

artur_venom

Mnie się wydaje, że najbardziej kojarzony jest z dwóch części China O'Brien, gdzie nieźle wywijał. Polecam też "Wojownika" z 1988, taką uboższą wersję "Lwie Serce" (w którym zresztą na chwilę się pojawił).

de_Franco

Na pewno "China O'Brien" to były popularne filmy w swoich czasach. Natomiast z rozmów z ludźmi wywnioskowałem, że kojarzony jest jeszcze z dwóch filmów w których zagrał z Jackie Chanem: "Miejski Łowca" z 1993 roku i "Przyjemniaczek" z 1997 roku. Jeśli chodzi o film "Wojownika" z 1988 roku to oczywiście widziałem i to nie raz. Faktycznie dobra produkcja. Wiem, że pojawił się na kilka sekund w filmie "Lwie Serce". W scenie, gdy oglądali kasetę wideo z walką Attilii, to on tam był jego przeciwnikiem. Dziękuje za Twój Komentarz. Pozdrawiam.

artur_venom

Ja jednak najbardziej kojarzę go jako partnera ekranowego Cynthii. Miał ciekawy styl walki. Nie był gościem który walił z półobrotu. Dużo korzystał z judo, jiu jitsu i boksu. Jego walki nie były tak efektowne a bardziej wiarygodne.

de_Franco

Zgadzam się. Miał swój styl. Tym bardziej zasługuje na to, żeby o nim pamiętano.