Bardzo dawno go oglądałem i dokładnie nie pamiętam szczegółów, pamiętam tyle że był facet który ścigał się
samochodami wyścigowymi, miał rodzinę. pewnego dnia nie pamiętam o co dokładnie chodziło ale połamał mu
jakiś facet rękę na stole bilardowym. Wtedy tamten wyzwał go na pojedynek w którym on ulega poważnemu
wypadkowi, zapala mu się jego samochód, popada w chorobę i wsiadając do samochodu rozpęcadzjąc sie do
50 km/h wydaje mu się że się pali, (zatrzymuje się i piega w po torze wydając mu się że się pali)_ zaczyna
mieć mniej pieniędzy żona zostawia go dla jego kumpla mającego pieniące... Dalszej części nie znam