Szukam amerykańskiego thrilera którego oglądałem kilka lat temu. Generalnie głowną tematyką była para która wplatała sie w jakieś mafijne sprawy. Kojarzy mi sie cos odnosnie porwania dziecka ale tego nie jestem pewien. Charakterystyczna scena ktora mi zapdala w pamiec to ta gdy kobieta trafia przez przypadek do mieszkania małżeństwa ktorzy na pozor normalni i chcieli jej pomoc jednak okazuja sie seryjnymi mordercami zabijajacymi dzieci. Zwłoki chowali chyba pod podłogą. Co prawda ta scena byla w zasadzie wyrwana z głownego kontekstu film ale ja najbardziej zapamietalem. Wiem ze to dosc malo informacji ale moze akurat komus sie skojarzy. Pozdrawiam i z gory dzieki za pomoc

grochowka

Potęga Strachu.
Również pozdrawiam

kubusss69

Wielkie dzieki to ten film!