No więc usiadłem wygodnie w kinie i rozejrzalem się dookoła. Wokół pełno ludzi czekających na pokaz efektów specjalnych. Zauważyłem, że po filmie ludzie nawet nie przeczytale napisów końcowych. Ilu z nich wie, że zdjęcia robil Kamiński?? Ale to jużinna sprawa.
Co zwróciło moją uwagę w filmie? Po pierwsze powtórzony od lat schemat. Siły nie z tego świata atakują imperium USA i nic nie może je pokonać. Tak nic.., nic oprócz amerykańskiego bohatera. Tym razem jest nim Tom Cruis ( który pomimo to zagral świetnie ). No i te szczęśliwe zakończenie kiedy widzi swojego syna... ech. No tak nie opre się stwierdzeniu, że jużchyba widziałem Dzień Niepodległości :)
A tak a pro pos. Nie znam się na ubiorach armii amerykanskiej ,ale flagi na mundurach chyba nie noszą odwrotnie prawda?? Przeciez to nie znaczek AMBULANCE :) Poprawcie mnie jeśłi się mylę.
No więc przechodząc do sedna czy wy też uważacie ze wspaniałą obsadą filmu sie już czasem po prostu nie uniesie.
P.S. Kolejna znakomita rola młodziutkiej Dakoty Fanning.

grzyb

Jeszcze chcialem coś dodać po pewnej dyspucie :) Więc prawda ,że nie Tom Cruis wygrywa tą wojnę tylko natura i bakterie :) Ale pomimo to troche podobny motyw. Natomiast pomysl na który naprowadzil mnie Ary jest bardzo trafny. Otóż główny bohater to nie nieskazitelna postać gdyż zabija drugiego człowieka. No ale jestem ciekawy co inni o tym sądzą. Pozdrowienia!!

grzyb

Film został zrealizowany w podobny sposób jak wszystkie z tego gatunku. Wrażenia robią na pewno efekty:) i dobra rola Toma Cruisa, choć jak dla mnie najlepsze było zakonczenie filmu...twórcy nie zrobili ponownie zakonczenia że świat ratuje super bohater tylko bakterie i nasza atmosfera. Dobry film ale nie rewelacyjny. Pozdrawiam i zapraszam do mnie http://www.filmweb.pl/Topic?id=341196 [www.filmweb.pl/Topic?id ...]