Ne wszystkie filmy warto ściągac i oglądac. Ostatnio miałem Zemstę Sithów i dziwię się jak można byc takim płytkim dupkiem żeby oglądac coś takiego. A o czym mówię? O jakości. W życiu bym nie upadł tak nisko i nie oglądnął takiej jakości aby tylko zaliczyc film i mowic innym "ja już obejrzałem"Ludzie znoszą do domu setki dobrych filmów na bezpłciowych płytkach, ok ja też takie posiadam i to dużo, ale nie przesadzajmy z tym: "ja już widziałem", "mam ten film na płytce" Ja byłem w kinie na Sin City a kumpel oglądał go w domu:jakośc kinowa i jakieś cyferki na ekranie mu czas odliczały. Nie konsumujmy filmów, ale je z zachwytem w odpowiednim nastroju oglądajmy. Kiedyś ogłądało się filmy z większym zapałem. Uskładało się kasę i szło się do kina lub coś wypożyczyc. Ktoś w końcu oddał film a ja go wypoczyłem, trzymałem w ręce, kilka razy czytałem treśc i radochę miałem, że wieczorem sobie go oglądnę. Dzisiaj kumpel daje mi szpulę płytek ze wszystkimi nowościami (min Zemsta Sithów co było powodem do napisania tego postu) i z czego się tutaj cieszyc? Jestem znużony, ale powoli wraca mi radośc bo już od dzisiaj myślę nad kinem. Od dzis puszczają Batmana! Napewno się wybiorę. Obejrzę FILM.

orkosky

cześć orkosky,ja też lubię obejrzeć dobry film w dobrej kopii,do kina niestety nie pójdę ponieważ nie wysiedze(problem z kręgosłupem)dlatego ściągam dużo nowości,jeżeli kopia jest do kitu ,to wywalam i wole poczekać na lepszą