Nie wiem, kto wpadł na pomysł dodanie infinite scrollingu w bazie filmów, ale jedno jest pewne - jeżeli piekło istnieje, to będzie się on gotował w najgorętszym kotle.
Praktycznie nie ma możliwości odsiania niechcianych filmów, więc poszukiwania czegoś nowego zawsze kończą się przeglądaniem po 200 razy tych samych, nieinteresujących użytkownika filmów. Jeden zły kilk - i trzeba się przekopywać od początku, nieraz kilka minut, by dotrzeć do pierwotnego pkt.
Podsumowując - dodanie tej antyfunkcjonalności to kompletna głupota ze strony web-developerów.