Ponieważ od dawna mamy wiele dyskusji dotyczących krytyków wskazanych przez Filmweb, postuluję o wprowadzenie nowej funkcjonalności - oceń krytyka.
W tej chwili każdy krytyk może ocenić film i zostawić (bądź nie) krótką opinię. Ocenie możemy dać tylko łapkę w górę lub zostawić komentarz.
Skoro recenzjom lub komentarzom na forum można wystawić ocenę pozytywną lub negatywną, krytykom powinno się należeć to samo. Zapewne nie zaprzeczą.
Skutkiem powyższego powinno być wyróżnianie ocen krytyków cenionych przez społeczność, co poskutkuje zwiększeniem poważania całego portalu.
Po wprowadzeniu tego rozwiązania będziemy pewni, że użytkownicy będą mieli świadomość, który z krytyków ma pojęcie o ocenianiu filmów.
Podobno prawdziwa cnota krytyk się nie boi, mam więc nadzieję, że i krytycy się pod tym podpiszą :)
Proszę o odpowiedzi, łapki w górę nic tu nie zmienią.

wolfcry

rozwiazanie cementowaloby przeswiadczenie ze krytyka filmowa sprowadza sie do oceny i krotkiego osobistego komentarza a to przeciez skaza na ktora czesc z was narzeka
poza tym w krytyce nie chodzi o walidacje gustu osoby czy ludu i gdyby ten popularny stosunek wobec krytyki zmalal strona uroslaby w oczach
ten popularny stosunek wskazuje na to ze w istocie sola w oku nie jest tutaj poziom krytykow czy ich opinii lecz sa nia uczucia wobec krytykow czy ich opinii

DrogaMleczna

W twoim akurat przypadku solą w oku jest brak jakiejkolwiek interpunkcji, diakrytyków i ogólnie przestrzegania zasad pisowni.

Nabongodonozor

nazywa sie to wolnoscia ekspresji

DrogaMleczna

Ja słyszałem, że (łagodnie to ujmując) nieuctwem i ignorancją.
Taką samą "wolnością ekspresji" wykazujesz się również wobec innych zasad, np. ruchu drogowego?

Nabongodonozor

slyszec nie znaczy rozumiec jak spiewal marvin gaye ,,life is for learning"

DrogaMleczna

Chyba nie do końca się rozumiemy. Pójdźmy w takim razie krok dalej - oceny tzw. krytyków wyświetlamy tylko wtedy, kiedy rzeczywiście zrecenzują film. Bo w końcu po czym mamy oceniać poziom krytyków? Ja ich osobiście nie znam, widzę tylko co piszą. Jeśli ich opinie mają o nich nie świadczyć, to właściwie dlaczego są wyróżniani? Chciałbym, żeby przy każdym filmie wyświetlały się wartościowe opinie, a najczęściej mam "wolność ekspresji" na poziomie podstawówki. A lud daje łapki w górę zwłaszcza takim opiniom, te wartościowe gdzieś giną.

wolfcry

w przypadku gdy dzialalnosc krytyka faktycznie sprowadza sie jedynie do oceny i krotkiego komentarza to mielibysmy do czynienia z wielkim niedopatrzeniem i propozycja sluszna (chyba ze zamiar filmwebu jest inny) ale nie wiadomo czy takie typy w ogole tutaj sa bo nazwiska raczej nie padaja a jak padaja to bez dowodow (wielokrotnie zarzucano to krytykom)
apel o wartosciowe slowa w komentarzach tez sluszny ale nalezy pamietac ze krytyk decyduje o uznaniu komentarzy za swoja wazna profesjonalna dzialalnosc

DrogaMleczna

Z góry przepraszam, bo może czegoś nie zrozumiałem, ale ta wypowiedź to dla mnie po prostu bełkot, z którego nic nie wynika. Krytyk decyduje o wartości swoich słów? Bez dowodów? Wchodzisz w 20 - 30 dowolnych filmów i masz dowody. Niech sobie piszą recenzje i komentarze w stylu "nienawidzę tego filmu", nie lubię szmaty", "dno dna", ale dlaczego mają być z tego powodu wyróżniani? Bo zawsze znajdzie się kilku durni, którzy dadzą łapkę w górę? W takim razie każdy, kto pisze "najgorszy film w historii" pod 50 tytułami, powinien uzyskać status krytyka FW, jeśli zbierze dużo głosów. Tyle ode mnie.

wolfcry

dlaczego o kwalifikacjach do wyroznienia osoby ma decydowac ktos kto tkwi w przekonaniu ze kwalifikacje do wyroznienia osoby sprowadzaja sie do pisania krotkich osobistych komentarzy?

DrogaMleczna

Litości, a skąd ta teza? Przecież napisałem zupełnie coś innego nieco wyżej.

wolfcry

Niech sobie piszą recenzje i komentarze w stylu "nienawidzę tego filmu", nie lubię szmaty", "dno dna", ale dlaczego mają być z tego powodu wyróżniani?
wskaz recenzje w ktorych tak napisali

DrogaMleczna

Spójnik. Taka literka tam zaistniała. Bardzo trudno się z Tobą porozumieć.

wolfcry

ze zdania i calego postu wynika ze recenzje nie kwalifikuja osoby do wyroznienia
czy widzisz roznice miedzy recenzja i upublicznionym osobistym komentarzem? czy obie formy maja dla ciebie te sama wartosc?

DrogaMleczna

Oczywiście, że nie mają. Coś nam nie zaiskrzyło. Pisząc "recenzje i komentarze w stylu" miałem na myśli obie te formy jeśli żadna nie niesie żadnych wartości. Podobnie, w obu formach można jednak przekazać coś istotnego, jeśli ktoś potrafi. O ile jednak recenzja podlega kompleksowej ocenie użytkowników, komentarz można tylko pochwalić, a mimo tego ma niby świadczyć o jakości serwisu, filmu, autora.

wolfcry

,,podleganie kompleksowej ocenie uzytkownikow" nic nie mowi o progu kwalifikacyjnym ktory osoba ma przejsc aby zostac wyrozniona i jak dla mnie forma komentarza bylaby niskim progiem

stawianie ocen i lajkowanie nie zastapi wartosci jaka maja slowa wszak to slowa ozywiaja mysli i dyskusje o filmie i to jest wartosc krytyki a nie to czy krytycy maja wlasny konkurs popularnosci czy pieknosci

DrogaMleczna

Muszę zadać jedno pytanie i zaznaczam, że nie chcę nikogo obrazić: czy rozmawiam z AI?

wolfcry

wrecz przeciwnie rozmawiasz z osoba ktora nie zgadza sie z toba

DrogaMleczna

To nie jest argument, AI często się z kimś nie zgadza, ale miewa problem z ogarnięciem całości rozmowy, zwłaszcza jeśli jest rozciągnięta w czasie. Wynika to zapewne z preferowania analizy głównie najnowszych danych. Twój profil też wygląda dość nietypowo, brak ocen (albo wszystko ukryte), wśród znajomych prawie wyłącznie multikonta. Zastanawiam się jedynie, czy ta dyskusja ma sens, bo argumentacja, jakiej używasz wydaje się ukierunkowana na udowodnienie nieistniejącej tezy.

wolfcry

podoba ci sie moja saiyanska armia? czy moj profil to argument?
prawdopodobnie zaskakuje cie to ze niekoniecznie oceniam twoje rozwiazanie tylko obserwuje to co wiaze sie z twoim rozwiazaniem i to z jakiego stosunku do krytyki twoje rozwiazanie powstaje

czy mozesz wskazac co wg ciebie jest moja (nieistniejaca) teza?

DrogaMleczna

Nie podoba mi się, sądziłem, że to oczywiste, a tu znów błędny wniosek.

wolfcry

to bylo (zartobliwe) pytanie nie wniosek

DrogaMleczna

Analiza, obserwacja, ocena, to wszystko dobre narzędzia, ale należy wiedzieć, kiedy ich użyć. A co do tezy, jak ją wskazać, jeśli nie istnieje?

wolfcry

dokladnie nie istnieje totez nie wiem jak zawinilem ktos probuje mnie wrobic

yhym moze gdyby moja obserwacja sprowadzala sie do napisania ,,1/10 nie pochwalam daje lapke w dol" to wtedy dostrzeglbys jej wartosc (zakladajac ze trzymalbys sie przywolanego przez ciebie sloganu ze prawdziwa cnota krytyk sie nie boi)

DrogaMleczna

Nie boję się przyznać, że niezbyt rozumiem, o co Ci chodzi.

wolfcry

Nie będę przebierał w słowach. Twoja propozycja jest kretyńska.

crazy_race

Być może, ale jak ślicznie ją zobrazowałeś. Właśnie o tak głębokich komentarzach pisałem.

wolfcry

Jeśli natkniesz się na jakąkolwiek treść czy informację w internecie czy w innym medium to nigdy nie możesz być pewien czy nie są zmanipulowane więc niczego nie możemy być pewni i to jest podstawa. Po wprowadzeniu tego rozwiązania niczego nie będziemy pewni a już na pewno że użytkownicy będą mieli świadomość.

Nie trzeba mieć żadnego pojęcia o kinematografii, o ocenianiu filmów żeby ocenić film na chybił trafił a ci sprytniejsi zrobią rekonesans w sieci przed oceną. A te łapki w górę lub dół można łatwo moderować lub fałszować fejk kontami (czy jak to się tam nazywa). Gdy istniało na filmwebie forum „inne” był tam troll który już wtedy miał tysiące kont i dawał pokaz jak potrafi manipulować lajkami i ten sam troll jest też na tym forum założył tyle kont i poświecił tyle czasu że już jest zakładnikiem Filmwebu.

Poza tym ocena każdego filmu jest subiektywna poza walorami technicznymi które nie dostarczają zbyt wielu emocji zwykłym widzom biorąc to pod uwagę i wiek tych filmwebowych krytyków z racji tego że nie byli w stanie (nikt nie jest w stanie) zapoznać się z ogromem filmów jaki ludzie do tej pory stworzyli więc punkty odniesienia/ materiał do porównania tych krytyków jest niewielki. A najbardziej znany żyjący w Polsce polskojęzyczny krytyk filmowy jest skażony ideologicznie.

Kiedyś na tym forum jeden z użytkowników wrzucił link do dwugodzinnych dogłębnych rozważań dwóch widzów o filmie 12 gniewnych ludzi i chyba mogliby tak jeszcze godzinami i tak powinien robić krytyk który bierze się za krytykę lub chce być krytykiem. Krytyk robi dogłębna analizę filmu i wskazuje na szczegóły które mogłoby umknąć niedostrzeżone przeciętnemu widzowi i przedstawia konstruktywna/ uzasadnioną przykładami krytykę.

Ci Filmwebowi krytycy to nawet nie są recenzentami a co dopiero krytykami a już na pewno nie można ich za takich uważać na podstawie samej oceny filmu albo oceny i jednozdaniowego komentarza pod oceną.

Filmweb to jest platforma reklamowa (czy jak to tam się nazywa) te wszystkie oceny, lajki a nawet komentarze mogą być akcją reklamową za pośrednictwem Filmwebu czy bezpośrednio prowadzaną przez osoby zainteresowane i odwrotnie może być też cancelowanie przez fejkowe konta. Trudno mi sobie wyobrazić że Filmweb odrzuca pieniądze za reklamy filmów z powodu tego że film nie jest dobry.

Ignoruj ich, choć rozumiem że mogą mieć w pływ na oceny filmwebowych owiec a przez ich liczbę wpływ na ogólna ocenę filmu przez co mniej lub więcej owiec obejrzy film skażony ideologicznie lub przeciwnie film podbudowujący. Ale wojna o owce jest już przegrana na każdym etapie początkowego rozwoju owiec więc to walka z wiatrakami.

Ja Wilk :)

Little_Pony

Z przyjemnością przeczytałem tę wypowiedź :) Tyle,że moje ambicje nie sięgają tak daleko. Jeśli możemy sortować filmy i seriale wg. najlepszych ocen, podobnie komentarze na forum danej pozycji, skoro recenzja również podlega ocenie, to dlaczego nie moglibyśmy na stronie filmu wyróżniać najbardziej cenionego krytyka?