Mam małe pytanko dotyczące punktów. Dlaczego punkty naliczane są za wypowiedzi na listach dyskusyjnych przy konkretnych filmach, a na przykład za wypowiedzi na forum nie. Te dwa działy w rzeczywistości nie są tak odległe - wiele problemów nadających się na forum nie raz roztrząsało się równie dobrze na tych listach przy filmach. A już najdziwniejsze jest to w przypadku Gwiezdnych Wojen - za wypowiedź na liście przy filmie dostaje się 3 punkty, a za wypowiedź tutaj nie, choć to niby prawie to samo. Mi to tam nie przeszkadza w wypowiadaniu się, ale trochę to niespójne.

cboot

Zgadzanm się z przedmówcą, przejdźmy od słów do czynów!
Z Rednaczem trzeba tą sprawę o barek chyba postawić! :-)))
ps. pomijając fakt, że konkurs jest pt. "Na najbardziej aktywnego..." a niby na forum to co ? nie aktywność ? Niech się Redakcja zastanowi bo dużo w tym racji jest (pomijając fakt, że przy niektórych flimach komentarze są poniżej krytyki i za to są punkty!!??)
Szanowna Redakcjo! Prosimy o pilną odpowiedź jakie widzi Szanowna Redakcja najbliższe kroki w tej sprawie?

darthraul

re: zgadzam się z przedmówcą czyli moje 3 grosze
O ile dobrze pamiętam to decyzja aby za wypowiedzi na forum nie przyznawane były punkty była podjęta już jakiś czas temu - chyba we wrześniu.
A dyskusja o punktach za bezsensowne komentarze w stylu "super film" albo "nie mogę się doczekać aż wejdzie na ekrany" jest niestety zupełnie bezowocna.
Forum to też aktywnośc ale innego rodzaju....na forum na przykład są jakieś IMHO bezsensowne konkursy na najładniejsze aktorki i tak dalej.....

Ola

nie widzę różnicy... a jeśli nie widać róznicy to po co przepłacać
Bezsensowne komentarze, o których piszesz to nie wszystko, na tych listach podejmowane są często całe obszerne tematy typu "Nie da się zrobić ekranizacji książki, która odda w pełni jej ducha", "Po co robić sequele" i jeszcze wiele innych. Tematy te do tego często dublują się przy poszczególnych filmach (te dwa powtarzają się chyba najczęściej). Już nie mówię o powracającym, jak bumerang temacie "Jak można głosować na film, którego się nie widziało". No i pytam się po co taki rozrzut? Skoro przecież można to omówić RAZ na wspólnym forum. A jak na przykład podyskutować o konkretnym aktorze? Itd. Według mnie jeśli istnieje jakaś różnica w rodzaju aktywności to tylko w teorii. W praktyce przeglądając poszczególne teksty na forum i na listach nie widzę ŻADNEJ różnicy w ich charakterze. Konkurs na najładniejszą aktorkę to pojedyńczy przykład, zresztą analogiczne przykłady można znaleźć na listach dyskusyjnych przy filmach i to dużo częściej.

cboot

I chyba najważniejsze dla portalu!!
Powem tylko tyle: Redakcja każdego portalu musi dbac o to aby "odsłanialność" była jak największa. Jeśli jest to defragmentuja ją na konkretne działy - gdzie handluje się reklamami. Moim zdaniem system dotychczasowy jaki panuje na Filmwebie w zakresie forum eliminuje w dość duzym stopniu jego atrakcyjność. Wprost: potencjalny użytkownik woli za te same teksty udzielać się w punktowanych komentarzach do konkretnego filmu, aktora itp. Omija w ten sposób forum - na którym zauważyłem od dłuższego czasu jest ta sama (ograniczona) ilość użytkowników (których pozdrawiam). Mnie osobiście punkty nie są potrzebne ale uatrakcyjni to może wielowątkowość dyskusji... Bo gdzie dwie głowy to nie jedna... Pozdrawiam marketingowców FILMWEBU. dathraul.

darthraul

a'propos biznesu ;)
Tak naprawdę to poruszyłem ten temat tylko z jednego powodu. Przekalkulowałem sobie sprawę i doszedłem do wniosku, że jak uda mi się przekonać Rednacza (choćby z Twoją pomocą) do tego, żeby wprowadził punktację za forum to potem pojawi się mnóstwo głosów przeciw i wtedy ja wyćwiczony do tej pory w argumantacji będę wszysktie te pretensje tutaj odpierał i dzięki temu będę mieć stałe źródło punktów. Cóż, czego się też dla nich nie zrobi... Mam nadzieję, że Rednacz nie przejrzy tego mojego chytrego planu. ;->>>>>>

Ola

Re: 4 centy ;)
No cóż zauważ, że większość komentarzy na forum zwłąszcza tych napisanych przez zalogowanych użytków, jest w jakiś sposób ze sobą powiązanych. A przynajmniej o wiele bardziej niż przy listach dyskusyjnych przy filmach, nie wspominając o wolnej amerykance w newsroomie. W sumie mnie to obojętne, czy punkty za forum będą czy nie, bo i tak zdobywam je gdzie indziej, a jak już pisałem wcześniej chętnie zgodziłbym się na handel punktami.

Ale nie zapominajmy o jednym. Na forum poza dyskujasją o aktorkach i komentarzach w stylu kupię/sprzedam/odwiedź mnie/zamienię dochodzi do poruszenia bardzo ważnych kwestii, takich jak np. tworzenie nowych gatunków zwierząt. ;)

Ale z drugiej strony to, że nie ma punktów na forum jest jego poważną zaletą, bo postują tutaj Ci, którzy chcą (najczęściej mają coś sensowenego do napisania), a nie Ci którzy szukają punktów. Dzięki temu mamy pewną naturalną selekcję postów. I to chyba największa zaleta nie punktowania forum.

cboot

Dlugaśna odpowiedz Rednacza
Hmmm, człowiek idzie sobie na weekend odpocząć wraca w poniedziałek do pracy, a tu takie buty. ;)
Dzięki za uwagi odnosnie forum i punktacji. Co do punktow to pierwotnie przyznawane były one za wypowiedzi na FORUM, ale zasypaliscie nas wtedy masa maili, ze to bez sensu i zadnych punktow ma nie byc. Zatem w mysl zasady klient nasz Pan punktacje usunelismy. Okazuje sie jednak, ze nie zadowolilo to wszystkich.
Ja osobiscie uwazam, ze punktu w forum sa zbedne. Moze to dalekie porownanie, ale wydaje mi sie, ze punktowanie wypowiedzic tu umieszczanych to jak punktowanie dyskusji na IRCu badz czacie. Tematy sa luzne, czasem powazne, czasem nie, czesc osob wrzuca tu info o tym, iz poszukuje jakiegos filmu badz tez ma film do sprzedania. Chyba sami przyznacie, ze punktowanie takich wypowiedzi jest zbedne.

Forum "Gwiezdnych wojen" - faktycznie troche nie przystaje do innych, ale obawiam sie, ze przyznawanie punktow za wypowiedzi tam umieszczane spowoduje, ze pozostali uzytkownicy zaczna sie domagac punktow za teksty umieszczane w innych dzialach.

Poziom komenatrzy przy filmach - kazdy ma prawo do wyrazenia swojego zdania. Oczywiscie na kazdy temat jedni maja do powiedzenia wiecej inni mniej, takie jest zycie. W poprzedniej wersji filmwebu komentarze zanim trafiły na strone byly przez nas akceptowane zatem czesc z nich zupelnie sie tam nie pojawiala. Uruchamiajac jednak nowa wersje strony uznalismy, ze nie bedziemy ingerowac w wypowiedzi czytelnikow o ile nie sa one wulgarne, obrazliwe etc. W koncu mamy do czynienia z powazanymi ludzmi. :)

Darthraul - barek jest zawsze mily. Oczekuje propozycji. ;)

Pozdro dla wszystkich

Rednacz_w_stanie_spoczyn

hmm... punkty za komentarze przy newsach? ;)
Przede wszystkim dziękuję Ci za wyjaśnienie sprawy. Co nie zmienia zresztą tego, że się z tym dalej nie zgadzam. Może rzeczywiście w założeniach forum ma przypominać IRC, a komentarze przy filmach, jakąś stałą bazę opinii, ale w praktyce nie widać takiej różnicy. W rzeczywistości jest po prostu tak, że jeśli ktoś lubi prowadzić dyskusje na konretne, sensowne tematy to będzie robił to, czy na forum, czy na tych listach. Jeśli natomiast ktoś lubi pisać od tak dla sportu, czy tez na "luźne tematy" (jak to określiłeś); to będzie to robił, czy na forum, czy na listach. Tę prawidłowość to widać w praktyce. Ogłoszenia w stylu "sprzedam film", czy "zajrzyjcie na tę stronkę" z taką samą częstotliwością trafiają się i tu i tam - nie widzę tu rozgraniczenia (...jest ono jedynie w teorii).

Nie sądzę, żeby dyskusje o aktorach, czy filmach na forum były jakieś mniej konkretne od tych przy filmach, newsach, czy felietonach. Z niejednej dyskusji tu się toczącej byłby pewnie temat na felieton ;). Wciąż więc nie widzę powodów by forum traktować po macoszemu. Już lepiej byłoby moim zdaniem wprowadzić na forum dział Hyde-Park, albo traktować tak forum INNE. Może to byłoby miejsce na "luźne dyskusje" dla tych co chcą się wyżyć. Bo ja traktuję to forum nie, jak IRC, ale jak miejsce gdzie można pogadać na bardziej ogólne tematy, np. o jakimś aktorze - czy mam tę dyskusję porozrzucać po listach dotyczących paru filmów z jego udziałem, czy też nie mogę tego zrobić w jednym miejscu?

Jeśli natomiast trzymać się dalej tego co jest do tej pory, to myślę, że powinno się wtedy zaprzestać naliczania punktów za komentarze przy newsach. No bo tam akurat są o wiele bardziej "luźne". Na przykład pojawia się news: "Britney Spears zagra w filmie" i następnie 10 wzburzonych osób pisze coś w stylu "ludzie ona powinna się leczyć". Poza tym newsy z reguły czyta się najwyżej w przeciągu paru dni od ich pojawienia - szybko się dezaktulizują i mało kto czyta później komentarze przy nich zapisane. Moim zdaniem to przypomina to o wiele bardziej IRCa, niż forum.

pozdrawiam

Rednacz_w_stanie_spoczyn

Re: dnacz :-)
Odpowiedź przyjmuję bo na punktach mi nie zależy - niech inne "lordy" walczą (z całym szacunkem :-)) - wolę forum bo jakoś się przyzwyczaiłem.
Jeśli o komentarze chodzi to faktycznie niektóre są... ale cóż - masz ofkors rację, że tylko chamstwo nam tak naprawdę nie jest na rękę.
W sprawie barku:
to temat bardziej pocztą tradycyjną bo jak zaczniemy markami "rzucać" to nas jakaś ustawa zahaczy i o kryptoreklamę posądzą! :-) Temat ofkors otwarty... :-)
Pozdrawiam. Darthraul.
p.s. w weekend się człowiek nawet nie spodziewa co może przyszły tydz. przynieś za kwiatki... hehehe
Proponuje jednak punktację za nieźle wrzucony temat na forum (np. za ciemne typki powinien CBOOT dostać ze dwa... no ...trzy...nie,nie dwa! zato że powiedział że Vader to plotkarz i papla :-) - lektura przednia ->> zapraszam)

darthraul

RE: Re: dnacz :-)
Chciałbym tu wyjaśnić sprawę tego zdobywania punktów. Bynajmniej wbrew sugestii, która znalazła się kiedyś na forum, nie okradam nikogo z punktów. W sumie, to już się nawet pogubiłem ile ich mam, a niestety nie da się ich zamienić na jakąś inną walutę. Ew. gdyby pojawiła się taka możliwość mógłbym je sprzedawać ;))

Ale poważnie. Np. za miesiąc stycznień, zdobyłem aż 33 punty za pomocą komentarzy (z tego większosć była odpowiedziami, na jakieś bardzo zaskakujące komentarze) oraz jeden za głos którego nie oddałem, bo filmu nawet jeszcze nie widziałem, a głos się pojawił. Resztę punktów (jakieś 2000) dostałem za opisane filmy, które dodaje nie dlatego, żeby mieć jeszcze więcej punktów, ale dlatego, by współtworzyć największą bazę o filmach w Polsce. Może skłamałbym gdybym powiedział, że na punktach całkowicie mi nie zależy, ale nie są one moim priorytetem działalności na Filmwebie.

A co do komentarzy na forum, to faktycznie uważam, że było tu prowadzone wiele więcej ciekawych rozmów, niż na przy filmach.

Z tym, że wg mnie to może i dobrze, że forum nie jest punktowane, przynajmniej widać komu zależy by się na nim udzielac, prowadzic ciekawe dyskusjię itp. A przypomnę tylko, że na początku poczta Filmwebowa też byłą punktowana, co było bardzo zaskakujące.

I jeszcze jedno. Co z tym barkiem. Rozumemiem, że jest w całości bezalkoholowy? ;)

A Cboot za Plotkarza powinien dostać specjalną nagrodę Redakcji.

Lord___Sidious

Punkty na forum ! - Tylko dla orłów!
Na przykładzie Cboota i wogóle kilku też innych ciekawych dyskusji na forum redakcja powinna punktować "wrzucającego temat". Kryteria np. treść + liczba odpowiedzi (np. powyżej 4) itp. System ten kształtowałby ciekawe dialogi a nie hasłowo wrzucane ni z gruchy ni z pietruchy głodne teksty w stylu mojego ulubinego YODY (specjalista ds. głodnych tekstów).
Punktowani byli by w takim układzie nie uczestnicy forum - tylko pomysły.

darthraul

co to za cboot i co ludzie od niego chcą?
Widzę, że stworzenie zwane cboot'em nagle stało się jakimś ulubionym przykładem w tej dyskusji. Aż się boję, że otworzę książkę z socjologi, czy czegoś tam i zobaczę "przypadek cboot'a". A na historii niedługo będzie się czytać: "cboot wrzucił sobie temat 'czarne charaktery' na forum i nagle świat się odmienił". Aż się boję sam siebie... :))

cboot

re: co to za....
Hehehe nie masz się czego bać- raczej Cię nie opiszą; oni lubią prawdziwe dewiacje, nie wirtulane ;pppp

Lord___Sidious

filmwebowy handel punktami
Stało się - społeczność filmwebowa ewoluowała, jak każda inna społeczność i wytworzyła już własną walutę. Jak potoczy się to wszystko dalej? Niedługo za punkty będzie można coś kupować, np. wejściówki na filmy. Cóż później zaczną się wojny o punkty, kradzieże punktów, lewe punkty, itd. Gdy sytuacja stanie się nie do zniesienia, powstanie jakiś Wyzwoliciel i dokona rewolucji - zniesie wszelkie punkty... I tak wszyscy dojdą do wniosku, że tak powinno być od początku.

cboot

Handel i twoje obawy związany z historią i socjologią
taaaa....
a świastak siedział i zawijał...

darthraul

swistak górą
... i Ty wierzysz w świstaka. To fajnie przynajmniej nie jestem sam.

cboot

Świastaki i kaczki oraz kury
No tak i zobaczcie Panowie co nam wyszło. Klub miłośników zwierząt na Filmwwebie. Nie dość że propagujemy wiarę w świstaki to na dodatek propagujemy nienawiść zo kaczek ludojadów i kur zabójców ;)))))

Lord___Sidious

re: zwierzyniec
I za to mają być punkty... :)))
cofam wszystko!
Kochana redakcjo - żadnych punktów za takie zwierzęce tematy!!
Klub miłosników Świstaka...

darthraul

cicho...!
Uważaj, bo Rednacz usłyszy! A my oczywiście dyskutujemy właśnie o tak genialnym filmie, jak "Dzień Świstaka". Jak ktoś myślał inaczej to się nie zna. Natomiast motyw drobiu i śmierci jest bardzo istotny w światowej kinematografii. Weźmy chociażby "Alfreda Jonatana Kwaka", albo "Uciekające Kurczaki".

cboot

drób...
dyskutujecie nad motywem śmierci i drobiu jako o całości, czy o każdym oddzielnie? ptaki rzeczywiście są często znaczącymi, jakby je nazwać, "postaciami - symbolami"...
a śmierć w kinematografii to motyw tak ogromny, że lepiej zając się innymi zwierzątkami... może świenki?

Ponk

???
czy chodzi o świnki, czy o świerki? Jeśli to drugie, to zasadniczo nie są zwierzątkami ani trochę.

Oshin

!!!
o świnki! a świerki rzeczywisćie ani nie są zwierzątkami, ani wpływu ogromnego na film nie miały...

Ponk

Re: świenki
Myślę że świenki są świe.. tne :))
Może to być nawet ciekawe zderzenie (!!) świnki ze świerkiem.
Na miejscu Rednacza w ramach poszerzania horyzontów portalu ogłosiłbym konkurs plastyczny pt. "Jak świnka ze świerkiem..."
Oczywiscie technika była by dowolna... :-))
Ponk - zasiadłbyś w komisji jako specjalista ds. świenków ?
... kto by pomyślał że jak się świstak pojawi to i nowe gatunki wyskoczyć nagle mogą...

darthraul

jako ekspert...
nie ma sprawy, chętnie zasiadłbym w jury.

Ponk

biorąc pod uwagę
fakt, że choinki bywają czasem świerkowe, nie można nie doceniać wpływu świerka (świerków) na światowe kino...

Oshin

Mając z punktu na uwadze, że ewentualna krytyka może być trzeba zrobic tak żeby tej krytyki nie było tylko aplauz i zaakceptowanie...
co do światowego kina poruszającego te tematy: Janosik (nie wszystkie odcinki), Stawka większa... (nie wszystkie odcinki), Robin Hood (j.w.- ale większość),Tarzan :)))

Ponk

"że lepiej zając się innymi zwierzątkami"
Rzeczywiście zając to bardzo ciekawe zwierzę i nadające się do tematu. Przypominam listę zwierząt: kaczka, kura, świstak, świnka, świerk (już dałem się przekonać, że to też zwierzę), świenka (czyli taka krzyżówka) no i zając. Obsada jest możemy kręcić film. A tak poza tym to sądzę, że krzyżowanie świerku ze świnką to bardzo głęboki motym. Kojarzy mi się z miłościa Arweny do Aragorna. Pewnie świnka musiałaby zrzec się swojej zwierzęcości i stać się warzywem, żeby móc mieć ze świerkiem dzieci. To tak trochę tak, jak z tym zrzeknięciem się nieśmiertelności przez Arwenę.

cboot

RE: Aragorn vs Arvena
Nie baw się w krzyżówki na tym polu Cboot ,bo istnieje możliwość, że ci żadne świenki nie wyjda tylko "urukhaje" jak Sarumanowi. A wtedy juz sam sobie będziesz musiał dać z nim radę...

darthraul

Od punktów do Frankensteina ... ;)
No cóż powiem tak. Cboot wrzucił temat punktów na forum, a ja zaproponowałem ich sprzedaż. No cóż wyszło nam z tego Zoo, ale ludzie jak już robimy sekcję zoologiczną na Filmwebie, to popieram Dartha Raula, żeby nie bawić się w bezsensowne krzyżówki zwierząt. Lepiej sklonujmy całą masę świnek i świerków. Bo skąd możecie wiedzieć czy świenki nie okażą się być tak groźne jak np. inne filmowe potwory (i spółka) z Godzillą czy King-Kongiem na czele, bo wtedy to "urukhaje" to byłby mały problem, gdyby taki świenk się wyrwał na wolność ;)

Lord___Sidious

I jest wreszcze pętla!!!
Mając pod sobą bataliony swienek można by było inaczej podejść Rednacza w zakresie jakichkolwiek zmian - zaczęlibyśmy od punktów...
Nikt tu oczywiście nie mówi o przemocy lub jakiejkolwiek innej formie wywierania presji...
nie, nie ... :-))
W sumie co nas obchodzi co taka świenka porabia jak się ją puści wolno... :-))
Świenka Zabójca...

darthraul

Koncept Artystyczny ŚWIENKA!!!!!!!!!!!!
UWAGA SPOILER!!!!!!!!!!!

Skoro już jesteśmy przy konkursie na Świenka jako pierwszy się zgłaszam ze swoją wizją artystyczną tego niesamowitego stowrzenia.
Mam nadzieję, że po wygraniu konkursu, i roztrzygnięciu ostatecznej wizji artystycznej, nakręcimy film (może przyrodniczy) o świenkach.
Jak widać Świenk ten ma w sobie coś z duszy autora, zafascynowanego do tego stopnia Gwiezdnymi Wojnami, że nawet nie przeszkadzało mu je oglądać w wersji telnetowej.
Niestety podczas tworzenie tego świenka do DNA świni domowej oraz DNA świetku wpadły pewne dziwne zakłucenia, stąd niesamowity wygląd tego stworzenia.


..........I......I.............................................................. ....................
..........****.......................+.......................................... .....................
..8....**O****.................+++.............................................. ....................
...*************............+++++............................................... ....................
..|************...........++++++++.............................................. ....................
.........****........................+.......................................... ...................
...............***************************G..................................... ....................
................*************************....................................... ....................
.................*************************...................................... ....................
...................**................................**......................... ....................
....................**.................................**....................... ....................
......................**..................................**.................... ....................
.....................***.................................*****.................. ....................
................................................................................ ....................
................................................................................ ....................
................................................................................ ....................


O świenku (dane techniczne):
Świenk telnetowski (Swienkus telnetus) został wyselekcjonowany z krzyżówki dwóch przeróżnych istot żywych, którą po łacinie nazwano po łacinie (jak ktoś nie wierzy niech sprawdzi w słowniku) Sus Scrofa Picea. Świenk ten zamieszkuje podmokłe labolatoria w Szwecji i w zachodzniej części dawnego bloku sowieckiego. Zanotowano też kilka egzemplarzy w Żiemi Świętej oraz w Afganistanie, gdzie jednak zostały wytrzebione podczas wojny, gdyż z powodu pewnej wady genetycznej przyciągały rakiety. Należy jeszcze dodać, że w Afganistanie próbowano udomowić świenki.
Na grzbiecie świenki mają coś w stylu choinki, dlatego właśnie próbowano je udomowić, gdyż chonika ta nie dość, że się nie sypie, to w zimie ma kolor zielony.
Zadziwiająca jest też anatomia świenka, co ciekawe ma on końcówkę dostępową do internetu, taka dziura w nosie, oraz mini kamerę zwaną dalej okiem.
Świenk niestety łatwo wpada w szał i staje się Świenkiem Zabójcą, a do swych straszliwych polowań używa przede wszystkim rogów i kłów. Co ciekawe pomimo, że taki świenk musi polować, jest ... wegetarianinem. Być może wynika to z tego, że świenki mają także fragment RNA Ludożerców-vegan.
Niestety świenk nie chciał siedzieć grzecznie, dlatego nie najlepiej wygląda. Prosimy pozostałych o zgłaszanie się do tego fascynującego konkursu ...

darthraul

a ja myślałem, że przekonamy Rednacza...
I pomyśleć, że wrzuciłem ten temat, żeby przekonać Rednacza, że te punkty to by było sprawiedliwie przyznawać. Teraz to już zakopałem to na dobre. Czy w ogóle jest jeszcze szansa?... Z łzami odpowiadam, że nie. Cóż takie jest życie. To wszystko wymknęło już się spod kontroli. Jeśl konkurs na najładniejszą aktorkę był deko bzdurny (jak sugerowali niektórzy) to co powiedzieć o konkursie na rysunek świenki. Ja się załamałem. Nie mam już siły. Od tej pory już zacząłem na poważnie rozważać umieszczanie w komentarzach do filmów podobizn bohaterów w wersji tekstowej. I pomyśleć, że to wszystko powstało w celu przekonania Rednacza, że tu na forum toczą się dyskusje, które tyle wnoszą do dyskusji o filmach... eeeee... aaaaa.... Bedę musiał gdzieś utopić swoje smutki...

cboot

re; a ja....
Hmmm no wiesz punkty nie sa najważniejsze...choć można mieć wątpliwości czytając te same streszczenia nadeslane przez różne osoby pochodzące z jednego źródła.

Ola

co prawda gentelmani nie rozmawiają o punktach
Twoje słowa są oczywiście jak najzupełniej słuszne. Chyba nikt z ludzi, ktorzy zachowali resztki szlachetności nie zaprzeczy temu. Niemniej zaczynając ten temat nie chciałem zrobić z niego pośmiewiska. Wtedy sprawę punktów traktowałem najzupełniej poważnie. Nie z chciwości bynajmniej, ale dla konsekwencji, jednolitych zasad. To taka mania ulepszania świata. Nie wyleczyłem się z niej jeszcze. Oczywiście nie chcę tutaj wywołać wrażenia, że nie doceniam żartów, które ujrzały światło dzienne w tym wątków. Swienka Sidiousa jak najbardziej nadaje się na konkurs plastyczny.

cboot

re: co prwada...
eeee? niestety tylko tyle portrafię powiedzieć, bo w ogóle nie zrozumialam o czym napisałeś.

Ola

postaram się to przetłumaczyć
Wybacz, ale od ciągłego rozmawiania z Darthraulem i Sidiousem, nie wspominając już o innych, mam już taki zakręcony język. Sam się już w tym gubię. Może żeby zrozumieć ten mój poprzedni tekst musiałabyś przeczytać po kolei to co się tu działo w tym wątku, bo bez tego moje słowa muszą brzmieć bardzo dziwnie.
A chodziło mi o to, że nie zależy mi na punktach przecież, a na sprawiedliwości i konsekwencji w przyznawaniu tych punktów, skoro się już je przyznaje. No a dalej tłumaczyłem się, że pomysł poruszenia problemu tych punktów, zrodził się z mojej wrodzonej potrzeby ulepszania świata.

użytkownik usunięty
cboot

No to mnie kolega Cboot zaskoczył...
Dwie sprawy:
1. Jeśli chcesz ulepszać świat to raczej nie w ten sposób... radziłbym np. podpatrzeć Amelię... - narysuj Świenka i podaruj bliskiej Ci osobie...
2. Jeśli piszesz, że chcesz się z tego wyleczyć (ulepszanie Świata) tzn. że czujesz się z tym źle. Jeśli czujesz się z tym źle to bardzo blisko ci do Ciemnej Strony.... :-))

dwie kwestie
A. Coś mam trochę wątpliwości, czy jesteś prawdziwym Darthraulem:
1. nie robiłeś tego wpisu po zalogowaniu się na konto darthraula
2. email niby się zgadza, ale podpis jest Dartharul, a takiego nie znam
Ale z drugiej strony:
1. zwrot "kolega Cboot" jakoś tak kojarzy mi się ze sposobem wyrażania się tegowoż Darthraula
2. to uporczywe nawracania na Ciemną Stronę to też ulubione zajęcie Darthraula
B. przecież Ciemna Strona niby to zajmuje się ulepszaniem świata według swojej koncepcji, więc nie masz się z czego cieszyć

cboot

Jak to z Ciemną Stroną jest
Nie zastanawiaj sie nad autentycznością wpisu - raczej nad tym, że napisałeś "... ulepszaniem świata według swojej koncepcji..." - nie rozwiązuje to sprawy. Jakieś to nie spójne kolego...
ps. pytanie: zaraz, zaraz... co Pan robił w damskiej ubikacji?

darthraul

Rozwinięcie mojego skrótu myślowego
No więc tak. Na początku powiedziałem, że mam manię ulepszania świata i że się z niej jeszcze nie wyleczyłem. Ty na to, że skoro mi z tym źle to znaczy, że ciągnie mnie na Ciemną Stronę. A ja, że wcale nie. A to dlaczego? Ano właśnie dlatego, że mania ulepszania świata to cecha zwolenników Ciemnej Strony (jak chcesz to Ci to bliżej udowodnię), tak więc właśnie walczę w sobie ze skłonnością do tej właśnie strony.

cboot

Rozwinięcie twojego skrótu
Niniejszym udowodniłeś, że wszyscy wielcy odkrywcy, wynalazcy, uczeni itp. - ludzie którzy chcą ulepszać świat to Ciemna Strona. Gratulacje! :)) Jakby to wyszło z moich ust lub Lorda - zakrawałoby na fanatyzm a tak - wyręczyłeś nas Cboocie !! Rozwijając dalej ci którzy pragną stagnacji i nieulepszania to Jasna Strona.... Niezłe kredki... Artyści, naukowcy to wszystko Ciemna Strona - dużo Nas.
Jasna z racji pragnienia stagnacji oraz mając na uwadze fakt jak czas szybko posuwa do przodu poszedłbym o krok dalej. Pragninie stagnacji to destrukcja... Czyli destrukcja jest domeną Jasnej Strony.
Hmmm...
p.s. nie używaj słowa mania bo kojarzy się to z maniakiem - radzę zastąpić "checią".

darthraul

I tu Cię mam!
No właśnie mylisz pojęcia. Temat zaczął się od mojej "manii ulepszania świata" i to ona właśnie dotyczy Ciemnej Strony. Samo zdrowe, rozsądne rozwijanie cywilizacji nie jest bynajmiej złe. Rebelianci dysponowali przecież wcale nie takim cieńkim arsenałem, a wiele kultur, które nie miały nic wspólnego z Ciemną Stroną, dochodziło do całkiem sporego zaawansowania technologicznego. Ale podejście Ciemnej Strony jest inne - jej zwolennicy uganiają się z reguły za rewolucyjną wizją nowego porządku wszechświata i są gotowi ją przeforsować niszcząc całe kultury i burząc wszystko inne w około. To nie jest zdrowa "chęć" ulepszenia otaczającego świata, ale chorobliwa "mania", która prowadzi tylko do destrukcji.