bardzo mnie to ciekawi skąd i dlaczego wypowiadacie się na filmweb pod tajemniczą nazwą Nazgul, albo Beeshop? babska ciekawość wiem ale jeżeli chcecie zdradzić swoją mroczna tajemnicę to piszcie!
moja od holenderskiego słowa oznaczającego takie dziwne sprzęty: http://home.pi.be/~ag378701/Gu ido/katrol.jpg
http://www.batavia-haven.nl/i/ katrol.jpg
(lol)
U mnie wzięło się to z tego, że moją ulubioną książką jest "Władca Pierścieni". A Nazgule były najlepsze dlatego, że mroczne i złe:):)
No to widzę Neftydo, że nie tylko mamy ten sam ulubiony film ale także zainteresowania:)
pozdrowienia
moja wzięła od nazwiaska pewnego trenera z klubu "Tęcza" w pewnym znanym polskim filmie
(a tak naprawde to od mojego prawdziwego - bardzo filmowego - nazwiska)
ciekawe... po elficku? fajny pomysł ,katrol równiez ciekawe...nazgul oczywiste ale z pieknego źródła jakim jest Władca...fascynacja światem starożytnym bardzo wdzięcznie brzmi...michnik - dowcipne... kinomaniak kojarzy mi się z programem na tv4 (namiętnie go ogladałam, bo teraz nie mam czasu)...Jarząbek kojazy mi sie oczywiście z "łubu dubu, łubu dubu niech zyje..."... pierwsze litery imienia i nazwiska to DL? pomysłowe i orginalnie brzmi. Ale oczywiście najbliższy jest mi Beeshop ponieważ moja bella jest również BISHOP. Mój nick wzięłam z książki o piratach... pozdrówka wszystkim zarejestrowanym użytkownikom Filmwebu!!!!!!!
Mój nick powstał z dwóch cząsteczek słowotwórczych języka quenejskiego: "sil" i "din". "Sil" oznacza poświatę a "din""milczący". Czyli można go zinterpretować jako człowieka cichego, spokojnego, skrytego (din) ale posiadającego siakieś tam ukryte, może nieodkryte talenty (ta poświata, sil). Czy tak w zupełności to się do mnie odnosi... Chyba sam nie jestem pewien... Ale nicka sleciłem samemu i chyba nigdzie się nie powtarza... Jest dla mnie ważne, żeby był niepowtarzalny...
Pozdrawiam
hmm, ludzie lodu, ludzie lodu..... rozpasłe tomiska (40?, 50?) Margit Sandemo? To północ raczej, a ja myślami byłam na ciepłym kontynencie.
Mój nick pochodzi z portwela Julesa (Samuel L. Jackson) z genialnego Pulp Fiction:
-PUMPKIN: który to portwel?
-JULES: Wściekły Matko-Jebca (Bad Motherfucker)
=)
A mi kumpel dałpo tym jak pierwszy raz ogoliłem się na zero. Wyglądałem niemal identycznie jak Św. M.M. Kolbe.
moj pochodzi, z takiej bajki "Widget the World Watcher", kiedys puszczali ja w telewizji (pare lat w plecy) w czasie wakacji. to byl taki rozowy kosmita, z zegarekiem, z ktorego wyskakiwal Mega Mozg, przegenialna bajka
Tak mnie nazywają koledzy - mówią, że jestem do niego podobny (tak się składa, że to mój ulubiony piłkarz)... Sorry za brak skromnności... :-)
Hej! Moja ksywa wzięła się z "Romea i Julii" Shakespeara. Ale bardziej z wydania filmowego z DiCapom. Harold Perrineau Jr. byl sympatyczny w swojej roli. I mial fajne pistoletty:) Mowa oczywiscie o postaci Merkcja, od którego wziął się skrót Merk.
Mojego nicka chyba nie trzeba tłumaczyc... Dudek jest moim idolem, był i bedzie chocby nie wiem co sie stało. Pozdro.
Moja jakoś sama domnie przyszła i tak już od 11 lat, a mam 21. W necie uległa lekko zmianie i tak narodził się impicek lato 2000.
;))
czesc!!!!!!
Moja ksywka to MOje imie. tylko zdrobniale!!!!!!! :-) hihihihi
Anna}Ania.
Pozdrawiam serdecznie!!!!!!!!!!! i do uslyszenia!!!!!
ps. Lubisz to imie-Ania????Moze jest popularne no ale lubie. Krotkie i ladne!!!
Moje pseudo to po prostu moje przezwisko... Jak byłam mała i poszlićmy z klasą na "Mulan" to wszyscy zaczęli wołać że to przecież ja i tok już zostało... chińczyk...
ależ skąd twoja ksywka pochodzi od wspólnego języka świata Dysku - i oznacza "Twoja matka była hipopotamem"*
*patrz Terry Pratchett "Ciekawe czasy"
moja jest moim imieniem (Ksenia) tyle ze troche zmienionym przez moja kolezanke, ktora mowi do mnie Kseniucha lub Kseniuchna.
Black metal jest starszy od Ciekawych Czasów. nie czytałem tej książki, ogólnie fantastyka mnie nie ciągnie aż tak, ale w takim razie będę musiał przeczytać...
hmm.. ,no wiesz.., nawetnie ma co za bardzo wyjasnac.., ale powiem i nie mam co robic bo siemnudzi itd.., no wiec.., moja to jest Shaka.., no to najpierw lubialam shakire, pozniej zaczelam rozjasniac wlozy, zeby miec no..., takie jak ona., czyli jasny blond [nie udalo mis ei:(], no i tak sie rozjasnialo H2O2, no i z czasem stawaly sie coraz to jasniejsze, no i stary na mnie powiedzial : "Shaka", nawet musze przyznac, ze sie spodobalo, choz niektorym chcialo sie zygac od takiej nazwy.., ale w koncu lepsze shaka niz jakas durna Shakira.., no i to byl poczatek tego skad sie to wzielo.., oczyiscie pozniej sie to poglebialo.., na rozne sposoby.., no i tak zostalo.., ehh nawet sama dokladnie nie pamietam szczegolow, pamietam tylko dyskoteke jakas tam.., nic po za tym.., aha no i jeszce to, ze na drugi dzien wszysscy latali po autografy 2 me of course:PPP., ludzie mnie moze nawet trosdzke polubili.., chociaz nie wiem za co.., ale to juz inna historia":P:P
co do mnie to leeee... ladnych pare lat sie to za mn ciagnie:P a zaczelo sie od 1 klasy liceum gdy rzucilem textem ze kolezanka z hiroszimy pocigiem dojezdza. klasa byla wesola, nauczycielka nie, ale coz... tak sie przykleila hiroszima do mnie. po czyba 1,5 roku walki turowej w systemie AD&D :P:P:P udalo mi sie to skrocic do hiro i przekabacic na hero. a 1hero2 dltego ze ktos byl pierwszy z hero przy zakladniu maila i musialem to jkos urozmaicic. wiec adin z przodu i dva z tylu (bo po amerykansku to bedzie lan hero tu - czyli jeden hero tu:P:P) no i koniec. nie bede tego zmienial // smoooooooookin'!!!
pomyślałam, ze uroczo by było nazywac ise tak dziwnie :)
a Helwecja to starożytna nazwa regionu dzisiejszej Szwajcarii. strasznie mi się spodobała nazwa nadana przez Rzymian Juliusza Cezara w I w. p.n.e :)
w sumie to mogło by byc całkiem ładne imieni ....
Blech :)
Mój nick pochodzi (jak też nietrudno wywnioskować ;p) od nazwiska i pozycji społecznej pewnej bohaterki znanej serii gry komputerowej (bez nazw[pseudoreklama]lol) oraz dwóch filmów ( o tymże tytule, co gra). Po części został wymyślony przez moich znajomych, po części dopracowany przeze mnie. Na początku była fanka gry, potem Angeliny Jolie, a potem również tej postaci filmowej, więc została "ochrzczona" Larą, jednak stwierdziła po pewnym czasie, że takich "Lar" są w necie miliony, więc wymyśliła LadyCroft i się przyjęło. Mam nadzieję, że urzekła was moja historia :)) POZDR.
Długo by opowiadać... Wersja oficjalna brzmi: jestem mała, trochę nieśmiała, szara (zarówno w sensie ubrań jak i koloru włosów; chociaż ostatnio si przefarbowałam na rudo żeby pasowało do wrednego charakteru), wszędzie się wcisnę i dużo...hmm... piszczę :D
A prawda jest taka, że miałam dość nazywania mnie Piotro (od nazwiska- w podstawówce) i Ruda (w gimnazjum; ale przyznaję że z czasem ją polubiłam) i sama wymyśliłam ksywkę Mysza... I dopiero w 3 klasie gim się przyjęło...
Więc od 3 lat jestem mysza i dobrze mi z tym :)
Pozdro dla wszystkich filmwebowiczów
M.