przeżyłam wstrząs, trochę mnie nie było ,a tu taaakie zmiany, EJ STARA GWARDIO ŚPICIE ?!!!!!!
eeee...
Trochę nie rozumiem o co Ci chodzi:
1. kto jest ta starą gwardią?
2. co ma ta stara gwardia zrobić... zasłaniać filmweb własnym ciałem, czy jak tam?
No, wyjaśnij mi jak chcesz.
chodziło mi
o punktację, to co ujrzałam to z wyjątkim POnka i Nostromo same nowe Nicki a Gwardia - rozumiem to słowo jako zespól ludzi ,którzy od dawna są w grupie i niema wtym niczego obraźliwego ,wręcz przeciwnie ,pisząc to myślałam z czułością o wielu sympatycznych osobach ,które miałam przyjemność tu poznać.
poczekaj a zobaczysz
Pod koniec miesiąca pewnie wszystko wróci do normy. Na pierwszym miejscu pojawi się Lord Sidious i cała reszta. Pewnie już tam gdzieś młoci kolejne filmy. Zresztą ciekawe, skąd on je bierze. Czyżby sam je produkował? Szukałem już w internecie jakiejś stronki, na której udostępnia swoje scenariusze, albo sprzedaje swoje filmy, żeby napędzać przemysł kinematograficzny, a tym samym zdobywać punkty na filmwebie za nowe filmy, ale nie znalazłem. Coż pewnie ten jego sposób na filmy pozostanie jego tajemnicą ;)
sposób
A ja znam sposób w jaki Sid wprowadza filmy (mniej więcej), ale to wymaga czasu, niestety. Sama próbowałam jakiś czas temu się z Lordem zmierzyć, ale nie miałam szans - mam na to maksymalnie godzinę dziennie. Może kiedyś wrócę do dokładania filmów, bo trochę jeszcze brakuje - a w końcu o to chodzi, żeby baza filmowa była najpełniejsza, czyż nie?
Przepis
Przepis jest prosty, a w sumie to jest ich kilka.
1) To np. opisałem praktycznie całą filmografie Johna Wayne`a. Polecam robić zamiast opisów ludzi, ich pełnie biografie. Wszystkim to się przyda. Ten kto to zrobi dostanie mnóstwo punktów, inni dostaną punkty za głosowanie i komentowanie filmów, o których nawet nie słyszeli, a jeszcze komuś na prawdę przyda się ta informacja. I to ostatnie jest moim zdaniem najważniejsze.
2) To opisanie jakiejś serii filmów, ja np. opisałem 14 części Gangu Olsena. Przydałoby się opisać np. wszystkie przygody Godzilli.
3) Najłatwiej brać filmy z ... programu telewizyjnego. Jest tam całe mnóstwo filmów, których nie ma w bazie, a mozna obejżeć i dopisać. Ja tak robię z westernami. I już niedługo znowu wracam do opisywania westernów, jeszcze trochę znam i do kilku mam jeszcze informacje, a potem robię biografię Johna Forda - znów skapnie parę westernów.
Jeśli chodzi o kompletne dane filmowe, to polecam
www.imdb.com do danych, gdyż Filmweb przyjął ich oznaczenia (np. Jr (I) itp). I dobrze, bo to największa baza. Jeśli zaś chodzi o opisy filmów, to lepszy jest www.allmovie.com są bardziej spójne, dłuższe i zweryfikowane, bo na IMDB czasem ktoś pomylił filmy.
W odpowiedzi na post Oshin pragnę powiedzieć, że ostatnio spędzam na dodawaniu do Filmwebu jakieś 5-10 minut dziennie, choć ostatnio, i chyba do poniedziałku w ogóle przestanę.
Można to zrobić w łatwy sposób. Ja zgrywam sobie danę o filmach, całej masie z IMDB i Allmovie a czasami i innych źródeł (oficjalna strona filmu) lub ostatnio jak dopisywałem pewne filmy, to trochę opierałem się na film.interia.pl (z tym, że nie kopiowałem opisów filmów, jak nie było w ameryakńskich to to co dostatarczyli dystrybi i umieściła interia, opisywałem własnymi słowami).. A potem lecę z dysku.
I nawiązując do postu Cboota. To na dzień dzisiejszy nie produkuję filmów, a jedynie ew. oprogramowanie ;). Choć ostatnio jakoś tego mniej ;). A poza tym nigdy nie umieszcałem na sieci własnych scenariuszy filmowych, co najwyżej gdzieś mogły się pojawić moje scenariusze do Warhammera i moje formy literackie (te które uznałem za najgorsze i najmniej ciekawe, bo najlepsza ma nawet dopisany suplement, co trzeba będzie zmienić adaptując ją na scenariusz, ale tamto opowiadanie jest ściśle tajne. Jedynie mogę zdradzić nazwę kodową scenariusza (który nie powstał, ale w suplemenciku jest jego nazwa) - "Grand Finalie". I jak już będę miał na zbyciu 150 mln $ to wtedy zobaczycie coś takiego co wstrząśnie światem ;).
wszystko fajnie, ale...
jest jeden problem, przynajmniej u mnie - nie wiem czy tez u innych...
mianowicie czas w jakim mój wpis pojawia sie na stronie
dodałam kilka osób do bazy (już były, ale je 'rozwinęłam') dokładnie 14 i 15 sierpnia 2001 roku i do tej pory pojawił się tylko Ian McKellen
ja jestem cierpliwa ale bez przesady - żeby prawie rok czekać (a przy wpisie pisze że 7 dni)
gdybym dodawała to jednego dnia, to można by przypuszczać, że jakiś błąd wystąpil i się to nie wysłało. Ale skoro dwa dni...
nie chodzi mi o zdobywanie punktów za te wpisy, tylko o ich aktualność. To co pisałam w sierpniu (np. nowe filmy z danym aktorem) nie jest już nowością - poza tym szukając info o aktorach z LOTR pół roku temu nie można było nic o nich znaleźć (serio, ile ja sie naszukałam zeby znaleźć coś o Mirandzie Otto czy Davidzie Wenhamie)
a teraz wszędzie o nich piszą i moje starania, czas i wszystko na nic
Czy wy też tak długo czekacie?
fajnie, ale ...
Wiesz Nostromo, dlatego ja pisze o dodawaniu filmów, one są najlepiej dodawane i pewnie najczęsciej szukane. W tamtym roku miałem ambitny plan zrobić opisy do wszystkich starwarsowców, ale kiedy się spostrzegłem, że to na nic, to po prostu skoncentrowałem się na filmach. A opisy starwarsowców zrobię, kiedyś, ale raczej na potrzeby Bastionu, ale pewnie i tak je wkleję do Filmwebu, może ktoś kiedyś doda.
filmy
no więc już zauważyłam, ze dodawanie filmów jest bardziej opłacalne pod każdym względem tylko że wszystkie nowości są już dodawane z góry pare miesięcy przed premierą i znaleźć nowy film który jeszcze nie jest dodany to też sztuka a stare z kolei też są pododawane albo nigdzie o nich nie ma
a ja i tak wierzę, że to dzięki Mocy
Nie musiałeś zdradzać swojej techniki. Nawet nie wiesz co zrobiłeś. To prawda, że dla dobra Filmwebu powinno być, jak najwięcej filmów, ale problem jest w tym, że redakcja nie może sobie coś z tym poradzić. W końcu jest ich tylko 3 do wprowadzania filmów z bufora(no przynajmniej czasami ktoś jeszcze przychodzi - chociażby taka Ola). Teraz jak zdradziłeś metodę, to zrobi się jeszcze większy korek ;) Wolałem wierzyć, że zdobywasz te punkty wykorzystując Ciemną Stronę Mocy, gdybyś podtrzymywał takie mity, to stałoby się to z pożytkiem dla wszystkich. ;)
Moc
A właściwie jej Ciemna Strona, daje mi siłę, determinację i wytrwałość w robieniu tego co robię. Bez tego nie wpisałbym aż tylu filmów. Spytaj Oshin, próbowała, ale bez użycia Mocy to działa tylko na krótką metę, potem człowiek może się zamęczyć. Ale nie chciałem o tym pisać, bo zbyt wiele osób, które boją się przejść na właściwą strone, nie ruszyło by w tym kierunku. Ale widać muszę to napisać.