Czy ktoś wie, skąd się wzięła ta irytująca moda na ciemną tonację w wielu współczesnych filmach i serialach? W "The Crown" na przykład, zawsze jest ciemnawo, obojętnie czy akcja dzieje się w pomieszczeniach czy na zewnątrz. Tak samo jest w "Hobbicie", "Władcy pierścieni". Dla mnie ta stylistyka jest natrętną manierą, oszpecającą obraz filmowy. Co innego film 'noir', bo tam może to być uzasadnione treścią/tematem, ale przyciemniony "Poirot" w nowych seriach, to już nie do strawienia.

SirGawain_DF

Bo w ten sposób łatwiej ukryć różne mankamenty ;) W "Hobbicie" nie zauważyłam ciemnej tonacji. Czasami też do internetu trafia taka ciemna kopia, chociaż w oryginale nie ma żadnego przyciemnienia. Raz mi się tak trafiło. Nowego "Poirota" ani "The Crown" niestety nie widziałam