Opowiadał o amerykańskiej rodzinie z przedmieścia, głównym bohaterem był raczej dzieciak, dużo działo się w szkole.
Jego ojciec był dentystą. W jednym odcinku była zmiana jego zachowania - zawsze był miły w pracy i chamski w domu, więc teraz był miły w domu i chamski/brudny w pracy.
W innym odcinku była panika związana z atakiem (atomowym?) na USA, więc chowali się w schronie. Potem chłopak robił z tego stand-up w szkole na jakiejś akademii. Wszyscy się śmiali z jego żartów (a nie był popularny w szkole) i chyba jego ojciec zaczął dopowiadać, że młody w tym bunkrze zaczął się przebierać za dziewczynę, tańczyć, rozbawiać ich itp. Wszyscy zaczęli śmiać się z niego, a nie z nim.
Czy ktoś kojarzy tytuł?