Świat kina doznał bolesnej straty. W wieku 103 lat zmarł aktor
Kirk Douglas.
Getty Images © Radio Times Kirk Douglas urodził się w 1916 roku jako Issur Danielovitch Demsky, syn żydowskich emigrantów z Czausy (ówczesna Rosja, dziś Białoruś). Nazwisko na Kirk Douglas legalnie zmienił przed wstąpieniem do armii. W czasie II wojny światowej służył jako oficer komunikacyjny na okręcie podwodnym.
Douglas marzył o byciu aktorem od dziecka. Zaczął się spełniać w tym zawodzie po powrocie do cywila. Początkowo pracował w radiu, grywał w reklamach, występował w teatrze.
Douglas widział się na scenie. Do kina przekonała go jego przyjaciółka
Lauren Bacall. To dzięki niej debiutował na dużym ekranie w filmie z 1946 roku
"Dziwna miłość Marty Ivers".
Na docenienie przez krytyków, widzów i środowisko filmowe nie musiał długo czekać. Już w 1950 roku otrzymał swoją pierwszą nominację do Oscara za film
"Champion". Ponownie został nominowany w 1953 roku za rolę w filmie
"Piękny i zły" i 1957 za
"Pasję życia". Niestety za każdym razem przegrywał. Otrzymał jedynie honorowego Oscara w 1996 roku.
Innymi filmami z pamiętnymi rolami Douglasa są też:
"Pojedynek w Corralu O.K.",
"Ścieżki chwały",
"Spartakus",
"Ostatni kowboj",
"Furia",
"Końcowe odliczanie".
Cieniem na karierze
Douglasa kładło się podejrzenie o gwałt, którego aktor rzekomo dopuścił się w latach 50. na 16-letniej
Natalie Wood. W wyniku napaści przyszła gwiazda
"West Side Story" trafiła do szpitala. Nigdy nie ujawniła jednak personaliów gwałciciela w obawie o mogące ją spotkać reperkusje. Siostra aktorki,
Lana Wood, zapowiedziała, że wyjawi nazwisko oprawcy po jego śmierci.
Douglas był jedną z hollywoodzkich osobistości, które przyczyniły się do zniesienia tzw. Czarnej Listy - rejestru filmowców zmuszonych zrezygnować z pracy fabryce snów (bądź tworzyć pod pseudonimem) z powodu oskarżeń o sympatyzowanie z komunistami.
Z aktorstwem pożegnał się na początku XXI wieku.