W 2017 roku do kin weszło amerykańskie widowisko
"Power Rangers". Tytuł okazał się klapą finansową, jednak Hasbro nie zamierzało zrezygnować z filmowych planów. Już w 2018 roku pojawiły się informacje o tym, że koncern zamierza doprowadzić do realizacji kolejnego widowiska. Zaś na początku tego roku dowiedzieliśmy się, że Hasbro prowadzi w tej sprawie rozmowy z wytwórnią Paramount (film z 2017 roku powstał dla Lionsgate'u).
Teraz okazuje się, że nowe
"Power Rangers" prawdopodobnie nie będzie kontynuacją wersji z 2017 roku, a kolejny rebootem. Tak przynajmniej sugeruje
Dacre Montgomery, czyli Czerwony Wojownik z filmu
Deana Israelite'a.
Aktor odpowiadał ostatnio na pytania fanów na portalu Reddit. Kiedy został zapytany o nową odsłonę
"Power Rangers", przyznał, że słyszał, że powstaje, ale dodał, że nie jest z nią związany.
"Power Rangers" z 2017 roku było historią pięciorga licealistów. Każdy z nich musiał przeistoczyć się w kogoś niezwykłego, kiedy dowiedzieli się, że ich miasteczko Angel Grove – i cały świat – stoi na krawędzi zagłady za sprawą pozaziemskiego zagrożenia. Będąc wybrańcami przeznaczenia, bohaterowie odkryli, że są ostatnią nadzieją na uratowanie planety. Aby tego dokonać, musieli przezwyciężyć gnębiące ich życiowe problemy i zjednoczyć się jako Power Rangers.