UPC Polska, największy operator kablowy na rynku z 1 mln abonentów, nie zamierza czekać, aż konkurenci odbiorą mu pozycję lidera. Spółka gotowa jest przejmować konkurentów. – Prowadzimy różne rozmowy, tak jak i inni operatorzy – przyznaje "Gazecie Prawnej" Marek Sowa, wiceprezes UPC Polska.
Operator chce też szybko rozwijać zasięg swojej potrójnej usługi, czyli dostępu do telefonu, internetu i telewizji. W ubiegłym roku zainwestował w to 100 mln zł, w tym chce zwiększyć wydatki o kolejne kilkadziesiąt milionów złotych, nawet do 150 mln zł.
Kiedy dojdzie do pierwszych przejęć, nie wiadomo. Ale Marek Sowa uważa, że do znacznej konsolidacji rynku w ciągu kilkunastu lub wręcz kilku najbliższych miesięcy.
– Mam na myśli również transakcje z udziałem operatorów z pierwszej szóstki. Większość konkurentów nie ma wątpliwości, że rozwój jest możliwy tylko przy działalności na większą skalę – dodaje Marek Sowa.
Z czwórki największych graczy – oprócz UPC Polska, to Vectra, Multimedia i Aster – może zostać trzech, a nawet tylko dwóch.
Operatorzy szukają też możliwości do przejęć wśród mniejszych graczy.
To właśnie ruchy konkurentów zmusiły UPC do aktywnego poszukiwania okazji do akwizycji. Po piętach depczą mu bowiem druga na rynku Vectra z 620 tys. abonentów i trzeci Multimedia, który ma 500 tys. klientów. Spekuluje się, że obaj operatorzy myślą o fuzji. Gdyby do niej doszło, powstałby nowy gracz z 1,1 mln abonentów i rocznymi przychodami rzędu nawet 600 mln zł. UPC utraciłby wtedy pierwsze miejsce. Tomasz Żurański, prezes Vectry, w wywiadzie dla Gazety Prawnej przyznał, że taka transakcja byłaby dużym skokiem do przodu dla Vectry. Obie strony zaprzeczają jednak, jakoby prowadziły obecnie rozmowy na temat połączenia. Jednak na drodze do fuzji stanąć mogą konkurenci – UPC Polska lub Aster, które też szukają okazji do przejęć - czytamy w "GP".
– Obecnie każdy rozmawia z każdym. Ten rok będzie dla nas bardzo ciekawy. Na rynku zostać może trzech, a nawet dwóch dużych operatorów – przyznaje "GP" Janusz Arciszewski, prezes czwartego do wielkości gracza Grupy Aster.
Pośpiech operatorów w dążeniu do fuzji to efekt nieudanego przejęcia właśnie Grupy Aster. Pod koniec ubiegłego roku jego aktywa sprzątnął sprzed nosa operatorom fundusz inwestycyjny MID Europa Partners. Za Aster zapłacił aż 1,6 mld zł. Czy wartość przyszłych fuzji, gdzie w grę wchodzić mogą więksi operatorzy, będzie jeszcze wyższa?
– Wszystko zależy od aktywów i potencjału, jakim dysponuje dana firma. Cena, jaką zapłacono za Aster, była dość wygórowana – mówi Marek Sowa.