"Masters of the Universe" znika z planów Sony
25-01-2020 10:27
Wszystko wskazuje na to, że "Masters of the Universe" nie trafi do kin. Widowisko miało pojawić się w marcu 2021 roku, ale studio Sony właśnie usunęło go z kalendarza premier.
Nie jest to do końca zaskakująca informacja. Już w październiku ubiegłego roku Tom Rothman, szef Sony, sugerował, że widowisko może zostać oddanej platformie Netflix. Usunięcie z kalendarza premier sugeruje, że decyzja w tej sprawie już zapadła. Gwiazdą "Masters of the Universe" jest doskonale znany widzom produkcji Netfliksa Noah Centineo.
Miejsce widowiska o He-Manie zajęła inna produkcja Sony borykająca się z przeróżnymi problemami, czyli "Uncharted". Ten obraz miał pierwotnie pojawić się w kinach przed Bożym Narodzeniem 2020 roku. Plany te trzeba było zmienić, kiedy w grudniu ubiegłego roku z posadą reżysera pożegnał się Travis Knight. Jego następca oficjalnie nie został wybrany, ale mówi się, że największe szanse ma Ruben Fleischer ("Venom").
Nie jest to do końca zaskakująca informacja. Już w październiku ubiegłego roku Tom Rothman, szef Sony, sugerował, że widowisko może zostać oddanej platformie Netflix. Usunięcie z kalendarza premier sugeruje, że decyzja w tej sprawie już zapadła. Gwiazdą "Masters of the Universe" jest doskonale znany widzom produkcji Netfliksa Noah Centineo.
Miejsce widowiska o He-Manie zajęła inna produkcja Sony borykająca się z przeróżnymi problemami, czyli "Uncharted". Ten obraz miał pierwotnie pojawić się w kinach przed Bożym Narodzeniem 2020 roku. Plany te trzeba było zmienić, kiedy w grudniu ubiegłego roku z posadą reżysera pożegnał się Travis Knight. Jego następca oficjalnie nie został wybrany, ale mówi się, że największe szanse ma Ruben Fleischer ("Venom").
Udostępnij: