Taylor Swift podbija kina. Jej film "Taylor Swift: The Eras Tour" zarobił 100 milionów jeszcze przed premierą
Deadline / / 07-10-2023 09:50
Film "Taylor Swift: The Eras Tour" jeszcze nie trafił do kin, a już jest przebojem. Jak donosi sieć kin AMC, zapis koncertu popularnej piosenkarki zarobił w przedsprzedaży ponad 100 milionów dolarów. Film wchodzi do Amerykańskich kin w przyszłym tygodniu. Zadebiutuje na 8500 ekranach.
Jak donosi AMC, zainteresowanie amerykańskiej widowni jet ogromne, od wielkich aglomeracji do najmniejszych miasteczek. "Taylor Swift: The Eras Tour" to w USA najbardziej oczekiwana kinowa premiera jesieni. Przewiduje się, że film zarobi w weekend otwarcia około 100-125 milionów dolarów.
Uroczysta premiera filmu odbędzie się w Los Angeles 11 października. Dwa dni później "Taylor Swift: The Eras Tour" wejdzie do szerokiej dystrybucji w Stanach Zjednoczonych.
Sprzedaż biletów ruszyła 31 sierpnia i od tego momentu film bije rekordy. Projekt Swift jest dużym wsparciem dla kiniarzy w czasach, gdy dwa hollywoodzkie strajki - scenarzystów (już zakończony) i aktorów (wciąż trwający) - odbiły się poważnie na grafiku premier i doprowadziły do przesunięcia szeregu dużych produkcji.
Taylor Swift i jej ekipa dostali pozwolenie od Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych (SAG-AFTRA) na promowanie filmu w trakcie trwającego strajku. Piosenkarka ma obecnie przerwę w swojej trasie koncertowej. Powrót na scenę jest planowany na 9 listopada - wtedy ma odbyć się koncert artystki w Buenos Aires.
To dobry czas dla filmów koncertowych. "Taylor Swift: The Eras Tour" pobił rekord sprzedaży biletów w swojej kategorii. W grudniu w amerykańskich kinach ma zadebiutować odpowiedź Beyoncé, czyli "Renaissance: A Film by Beyoncé".
Tymczasem studio A24 przypomniało ostatnio amerykańskiej publiczności "Stop Making Sense" Jonathana Demme'ego, klasyczny zapis koncertu grupy Talking Heads. Z okazji 40. rocznicy premiery film został przypomniany podczas festiwalu w Toronto, a potem trafił do kin. W zeszły weekend zarobił milion dolarów w box-offisie.
Taylor Swift radzi sobie w kinach śpiewająco
Jak donosi AMC, zainteresowanie amerykańskiej widowni jet ogromne, od wielkich aglomeracji do najmniejszych miasteczek. "Taylor Swift: The Eras Tour" to w USA najbardziej oczekiwana kinowa premiera jesieni. Przewiduje się, że film zarobi w weekend otwarcia około 100-125 milionów dolarów.
Uroczysta premiera filmu odbędzie się w Los Angeles 11 października. Dwa dni później "Taylor Swift: The Eras Tour" wejdzie do szerokiej dystrybucji w Stanach Zjednoczonych.
Sprzedaż biletów ruszyła 31 sierpnia i od tego momentu film bije rekordy. Projekt Swift jest dużym wsparciem dla kiniarzy w czasach, gdy dwa hollywoodzkie strajki - scenarzystów (już zakończony) i aktorów (wciąż trwający) - odbiły się poważnie na grafiku premier i doprowadziły do przesunięcia szeregu dużych produkcji.
Taylor Swift i jej ekipa dostali pozwolenie od Amerykańskiej Gildii Aktorów Filmowych (SAG-AFTRA) na promowanie filmu w trakcie trwającego strajku. Piosenkarka ma obecnie przerwę w swojej trasie koncertowej. Powrót na scenę jest planowany na 9 listopada - wtedy ma odbyć się koncert artystki w Buenos Aires.
"Taylor Swift: The Eras Tour" - zwiastun
Powrót filmu koncertowego?
To dobry czas dla filmów koncertowych. "Taylor Swift: The Eras Tour" pobił rekord sprzedaży biletów w swojej kategorii. W grudniu w amerykańskich kinach ma zadebiutować odpowiedź Beyoncé, czyli "Renaissance: A Film by Beyoncé".
Tymczasem studio A24 przypomniało ostatnio amerykańskiej publiczności "Stop Making Sense" Jonathana Demme'ego, klasyczny zapis koncertu grupy Talking Heads. Z okazji 40. rocznicy premiery film został przypomniany podczas festiwalu w Toronto, a potem trafił do kin. W zeszły weekend zarobił milion dolarów w box-offisie.
Udostępnij: