Box Office USA: Cztery rozczarowania i jeden przebój
29-04-2012 22:41
/ Rok 2012 jest pełen boxoffice'owych niespodzianek. Odchodzący weekend jest tego najlepszym przykładem. Na czele zestawienia znalazła się komedia "Think Like a Man". Obraz nie miał w ogóle być numerem jeden, a tymczasem okazał się niepokonany drugi weekend z rzędu. Po 10 dniach wyświetlania produkcja, która kosztowała 12 milionów, zarobiła już prawie 61 milionów.
Tymczasem cztery premierowe filmy zadebiutowały z wynikami grubo poniżej oczekiwań. Na szczęście dla producentów, nie były to drogie filmy. Najwyżej znalazł się najdroższy z nich – animacja "Piraci!". Film zarobił 11,4 mln dolarów. W ten sposób padł nowy rekord najgorszego otwarcia wytwórni Aardman. A przecież poprzedni był jeszcze całkiem świeży, bo należał do "Artur ratuje Gwiazdkę", który miał swoją premierę pod koniec listopada. Amerykanie najwyraźniej nie lubią brytyjskich animacji.
"Jeszcze dłuższe zaręczyny" zadebiutowały z wynikiem 11,2 mln dolarów. Ponieważ różnice są niewielkie, na ostateczną pozycję obrazu trzeba zaczekać do poniedziałku. Na razie jest pewne, że będzie to miejsce między 2. a 5. I nawet jeśli będzie to druga lokata, to dla jego twórcy i tak będzie to porażka. Oba wcześniejsze filmy reżysera Nicka Stollera zarobiły na dzień dobry o 6 milionów więcej.
Trzecią premierą tygodnia jest "Safe". Reżyser Boaz Yakin po prawie 10 latach wraca do szerokiej dystrybucji i ponosi klęskę. Film zarobił bowiem ledwie 7,7 mln dolarów. W 2003 roku "Dziewczyny z wyższych sfer" też rozczarowały, a i tak zarobiły w pierwszy weekend 11,3 mln. Dla gwiazdy "Safe" Jasona Stathama z kolei to najgorszy debiut od czasu drugiej "Adrenaliny".
Słabiuteńko zaprezentował się także "The Raven" zgarniając zaledwie 7,3 mln dolarów. Dla reżysera, Jamesa McTeigue'a, jest to najgorsze otwarcie w historii. Z kolei gwiazda filmu, John Cusack wypadł ostatni raz tak słabo w 2007 roku, kiedy w kinach przepadł "Chłopiec z Marsa".
Tymczasem Lionsgate wciąż nie przestaje świętować. "Igrzyska śmierci" zajmują już 17. miejsce na liście przebojów kinowych wszech czasów z wynikiem 372 mln dolarów wyprzedzając "Pasję". W ciągu tygodnia film powinien przeskoczyć "Spider-Mana 2", "Powrót króla", "Zemstę Sithów" oraz "Insygnia Śmierci część 2" i awansować na 13. lokatę.
Pierwsza dziesiątka amerykańskiego box oofice'u prezentuje się następująco:
Za tydzień Amerykanie rozpoczną kinowe lato. Sezon otworzą "Avengers". Film już zgarnia miliony na zagranicznych rynkach. Wszystko wskazuje na to, że w Stanach też będzie sukces. Prawdopodobnie będzie to drugie najlepsze otwarcie tego roku.
Tymczasem cztery premierowe filmy zadebiutowały z wynikami grubo poniżej oczekiwań. Na szczęście dla producentów, nie były to drogie filmy. Najwyżej znalazł się najdroższy z nich – animacja "Piraci!". Film zarobił 11,4 mln dolarów. W ten sposób padł nowy rekord najgorszego otwarcia wytwórni Aardman. A przecież poprzedni był jeszcze całkiem świeży, bo należał do "Artur ratuje Gwiazdkę", który miał swoją premierę pod koniec listopada. Amerykanie najwyraźniej nie lubią brytyjskich animacji.
"Jeszcze dłuższe zaręczyny" zadebiutowały z wynikiem 11,2 mln dolarów. Ponieważ różnice są niewielkie, na ostateczną pozycję obrazu trzeba zaczekać do poniedziałku. Na razie jest pewne, że będzie to miejsce między 2. a 5. I nawet jeśli będzie to druga lokata, to dla jego twórcy i tak będzie to porażka. Oba wcześniejsze filmy reżysera Nicka Stollera zarobiły na dzień dobry o 6 milionów więcej.
Trzecią premierą tygodnia jest "Safe". Reżyser Boaz Yakin po prawie 10 latach wraca do szerokiej dystrybucji i ponosi klęskę. Film zarobił bowiem ledwie 7,7 mln dolarów. W 2003 roku "Dziewczyny z wyższych sfer" też rozczarowały, a i tak zarobiły w pierwszy weekend 11,3 mln. Dla gwiazdy "Safe" Jasona Stathama z kolei to najgorszy debiut od czasu drugiej "Adrenaliny".
Słabiuteńko zaprezentował się także "The Raven" zgarniając zaledwie 7,3 mln dolarów. Dla reżysera, Jamesa McTeigue'a, jest to najgorsze otwarcie w historii. Z kolei gwiazda filmu, John Cusack wypadł ostatni raz tak słabo w 2007 roku, kiedy w kinach przepadł "Chłopiec z Marsa".
Tymczasem Lionsgate wciąż nie przestaje świętować. "Igrzyska śmierci" zajmują już 17. miejsce na liście przebojów kinowych wszech czasów z wynikiem 372 mln dolarów wyprzedzając "Pasję". W ciągu tygodnia film powinien przeskoczyć "Spider-Mana 2", "Powrót króla", "Zemstę Sithów" oraz "Insygnia Śmierci część 2" i awansować na 13. lokatę.
Pierwsza dziesiątka amerykańskiego box oofice'u prezentuje się następująco:
# | Tytuł | zarobił w weekend | zarobił w sumie | tyg. na ekranie | kina |
1 | Think Like a Man | $18,0 | $60,9 | 2 | 2,015 |
2 | Piraci! | $11,4 | $11,4 | 1 | 3,358 |
3 | Szczęściarz | $11,3 | $39,9 | 2 | 3,175 |
4 | Igrzyska śmierci | $11,3 | $372,5 | 6 | 3,572 |
5 | Jeszcze dłuższe zaręczyny | $11,2 | $11,2 | 1 | 2,936 |
6 | Safe | $7,7 | $7,7 | 1 | 2,266 |
7 | The Raven | $7,3 | $7,3 | 1 | 2,203 |
8 | Chimpanzee | $5,5 | $19,2 | 2 | 1,567 |
9 | Głupi, głupszy, najgłupszy | $5,4 | $37,1 | 3 | 3,105 |
10 | Dom w głębi lasu | $4,5 | $34,7 | 3 | 2,639 |
Za tydzień Amerykanie rozpoczną kinowe lato. Sezon otworzą "Avengers". Film już zgarnia miliony na zagranicznych rynkach. Wszystko wskazuje na to, że w Stanach też będzie sukces. Prawdopodobnie będzie to drugie najlepsze otwarcie tego roku.
Udostępnij: