W pierwszej milosci najpier gral kolege KIngi, a potem Anglika, okradzionego przez nieuczciwego takswoarza... uwazam, ze nie powinno sie brtac so deriali ludzi, ktorzy juz raz w nim zagrali inna role
No tak ,ale ja np. go nie pamiętam z tamtej roli ,a w roli tego biednego cudzoziemca jest świetny ;)))
biedny cudzoziemiec- he, he dobre! Chciałbym być taki biedny jak on!
Gra Amerykanina, nie Anglika. Prawie robi wielką różnicę;-))))