Lubię go czasem oglądać/czytać, a szczególnie te jego materiały o kinie Oscarowym, ale czasami mam wrażenie że o ludziach, którzy mają inne zdanie niż on to wypowiada się jak o debilach (chociałby w tym swoim tekście o wizji Idrisa Elby jako Bonda). Ktoś ma podobne wrażenie?