Przed obejrzeniem filmu "Za minutę odjazd" byłem nieudacznikiem życiowym, rodzice wyrzucili mnie z domu, dziewczyna mnie rzuciła, nie miałem co jeść. Przypadkowo trafiłem na ten film po kradzieży telefonu jakiej dokonałem na innym bezdomnym. Ten film zmienił moje postrzeganie świata, ten przekaz, ta reżyseria, nauczył mnie co jest ważne w życiu, a końcowa scena kiedy pojawia się 4 pasażer którego gra Łukasz Stelmach, zrobiła na mnie szczególne wrażenie, tyle emocji, charyzmy, i niesamowitych umiejętności aktorskich w połączeniu z tym wyśmienitym scenariuszem dało niesamowity efekt. To klepnięcie po ramieniu, takie wymowne, niesamowite i wzruszające. Dawno nie widziałem tak niesamowitego aktora, a zwłaszcza Polaka. Po obejrzeniu filmu zacząłem swój mały biznes który przerodził się w wielką korporację. Teraz jest niesamowicie bogaty, Elon Musk bierze ode mnie pożyczki, a ja mogę relaksować w mojej willi z najpiękniejszymi modelkami świata. Zbiera mi się na łzy kiedy pomyślę że to wszystko w dużej mierze zasługa Łukasza Stelmacha którego talent zainspirował mnie do działania. Życzę mu samych sukcesów, i trzymam kciuki za to że kiedyś Hollywood dostrzeże jego talent.