Przecież to jest jakiś smarkacz! Jeszcze do tego 5 lat młodszy od Keiry... Kto to wybierał :|
filmu nie oglądałam ale talent aarona johnsona znam i jestem w 100% przekonana że będzie znakomity...a wiek nie ma tu nic do rzeczy
Polemizowałabym, jakby nie było jest to ekranizacja książki i powinna w miarę z nią w zgodzie funkcjonować... No ale konkretniejsze osądy będę wydawać, jak obejrzę. Jeśli obejrzę. Bo może jest nadzwyczaj poważnym chłopaczkiem. Wroński - dzieciak po prostu coś nowego i mało zachęcającego... no ale pożyjemy - zobaczymy.
ano chyba jest poważnym chłopaczkiem:) jest związany z ponad 20 lat starsza kobieta i na dodatek ma z nia 2 dzieci:))....a taki młody i piękny....
Proponuję zobaczyć Annę Kareninę:) wierzcie mi ludziska... młodziutkie jest to stworzenie ale Wrońskiego zagrał pięknie i pasował do roli doskonale
Widziałam "Annę Kareninę" i jego gra jest naprawdę dobra. Mimo tego, uważam, że obsadzenie go w roli Wrońskiego było sporym błędem castingowym; gdyby aktorka grająca Annę była młodsza, niższa i drobniejsza (nie mylić ze szczuplejsza) od Knightley, wszystko byłoby okej. Ale przy niej był na dobrego Wrońskiego za niski, za młody i za szczupły, co podkreślały jeszcze ogromne suknie. O co mi chodzi widać dokładnie na tym zdjęciu: http://1.fwcdn.pl/ph/01/85/620185/301339.1.jpg
Ale jeśli chodzi o grę aktorską, poradził sobie. Widzę tutaj błąd jedynie castingowców.
Ja tu żadnego błędu nie widzę. Tołstoj opisuje Wrońskiego jako niewysokiego młodego mężczyznę. Poza tym Wroński był młodszy od Kareniny. Chciałabym zauważyć, że Karenina w powieści nie ma nawet 30-ki a skoro Wroński był od niej młodszy to mniej więcej był w wieku Aarona Johnsona. Uważam, że tym razem aktorzy jeśli chodzi o przedział wiekowy zostali dobrani idealnie włączając Jud'a Low'a. Jednak faktem jest też, że Wroński był w powieści brunetem (nie rozumiem 2 ostatnich ekranizacji) i do tego przedwcześnie łysiejącym :)
Tołstoj opisuje Wrońskiego także jako "męskiego mężczyznę", a w filmie Taylor-Johnson wyglądał nie dość, że niezbyt męsko, to jeszcze bardziej jak chłopiec niż mężczyzna. Nie dość, że jest młody, to jeszcze ma ten specyficzny "chłopięcy" urok.
Rozumiem Twoje stanowisko, ale Wroński z moich wyobrażeń był zupełnie inny :)
Ale co to znaczy "męski mężczyzna" ? No właśnie. Ile osób tyle pojęć "męskiego mężczyzny". Według mnie Aaron w roli Wrońskiego był megamęski. Zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Ale oczywiście masz prawo do swego zdania :)
W ogóle zlepek "męski mężczyzna" jest ciężki do przełknięcia, ale...
Ja zdecydowanie byłam pod wrażeniem jego umiejętności kreowania postaci - Wroński w jego wykonaniu był naprawdę przekonujący, wielowymiarowy i kompletny, na tyle, na ile pozwalał mu dość uproszczony scenariusz - ale wizualnie mi nie pasował. Gdzieś na liście 'do obejrzenia' krąży mi coś jeszcze z jego udziałem, zobaczymy, co pomyślę wtedy.
Miło przeczytać na tym portalu, że ktoś uważa, że mam prawo do swojego zdania, naprawdę! :)
Na początku powieści Wroński jest rotmistrzem, a tuż przed podaniem się do dymisji awansuje na podpułkownika - musiał więc mieć dobrze po trzydziestce. W powieści nie ma żadnej wzmianki o tym, że Wroński jest młodszy od Anny - jest natomiast wspomniane, że zaczynał łysieć :O
dokładnie tak sobie wyobrażałam Wrońskiego czytając 'Kareninę'. zgodzę się z przedmówcą, że to najlepsze co mogli zrobić dla tego filmu. (jeszcze stroje i przepych.) ewentualnie można uznać pomysł z teatrem Wrighta za nowatorstwo, bo jakiś pomysł, całkiem ciekawy, w tym jest. jednak po premierze jestem zawiedziona, szkoda... "Anna Karenina" została tutaj obdarta z fabuły.
Nie wiem czemu <bo z reguły nie przepadam za blondynami> ale on w roli Wrońskiego bardzo mi się podobał. jestem jakby "na świeżo" po obejrzeniu filmu i uważam że był w nim świetny :D
tzn nie wiem jak wy dziewczyny ale dawno nie widzilam tak powalajao przystojnego aktora ... a co do gry aktorskiej no coz uwierzylam mu ...we wszystko ...ale co tu duzo mowic patrzylam tylko w jego oczy ... niesamowicie ladny .! i tyle .!
dziekuje* __*
Mimo tego, że jego wygląd mnie trochę bawił, podołał wyzwaniu aktorskiemu w 100 procentach. Będzie z niego czołowy aktor pokolenia o ile nie zacznie szukać łatwych wyborów ról.
Oj tak te oczy to rzeczywiście ma cudne i ogólnie przystojniak :), moim zdaniem zagrał świetnie Wrońskiego
już nie mogę się doczekać filmu - jeszcze tylko parę dni i już będę tonąć w obłędnych oczyskach wrońskiegho :P
Wspaniale zagrał Wrońskiego, byłam pod ogromnym wrażeniem i naprawdę nie mogłam oderwać od niego wzroku. Coś pięknego.
Zgadzam się. Gra beznadziejnie i sztucznie. Jedyny aktor który zagrał słabo w tym filmie, a rolę miał akurat taką, że mógł się popisać.