Nie ma to jak sprawiedliwosc na tej stronie....najlepiej by bylo jakbyscie ranking aktorow usuneli bo to bezsensu...
Monotonny taki i ostatnio przestał mnie smieszyć. Ale ogólnie to lubię niektóre jego filmy.
powinien być chyba 1 307 ;] no chyba że ranking redagowali by jakieś bezmózgie stwory albo debilni amerykanie których poziom filmów sandlera śmieszy ;]
nie stary...nie znasz się chyba na tym.
Komedie Sandlera nie są komediami typu American Pie czy Ali G...dlatego uważasz pewnie że nie jest śmieszny to tyle.
Pierwsza 50 dla Adama jak nic powinna być.
Bydghost:
Zgadzam się jak najbardziej. Szczególnie, że takich aktorów jak Robert Redford czy Dustin Hoffman w ogóle nie ma na liście, więc jakim prawem miałby się tam znaleźć Sandler?
myhu:
Z czystej ciekawości spytam: co sądzisz o filmie "Nie zadzieraj z fryzjerem"?
no masz racje patience...nie zadzieraj z fryzjerem to przesada:)
aczkolwiek coś tam śmiałem na tym filmie.
Jednak Sandlera lubie również jako osobę...nieważne czy gra fryzjera czy tatusia.
Ale faktycznie...ten film to pogięcie.
Swietny aktor a jego filmy nie sa durnymi idiotycznymi poroabanymi i niesmacznymi komediami typu "epic Movie".
Sa smieszne i zawsze maja drugie dno :) mozna sie z nich cos nauczyc -"SPANGLISH"
A on jest tak sympatycznym brzydalem ze nie sposob go uwielbiac :)
10/10
Tak źle aż nie zagrał, ale uważam, że w top 100 nie ma dla niego miejsca :) Dobry - ale nic więcej ;-)
jak czytam wypowiedzi kretynów w tym temacie, podniecających sie aktorem którego najwiekszym osiągnieciem są nagrody 'teen choice' i złote maliny to mi sie płakać chce. To gówno a nie aktor, i gra w chujowych filmach, więc na rankingu powinien oscylować gdzieś między karolakiem a statystą w W11
Heh, masz na myśli TAKIE filmy: "Funny People", "Duże dzieci", czy taki gigant, jak "Nie zadzieraj z fryzjerem"?
Nie ma co się egzaltować i obrażać innych forumowiczów bo każdy ma prawo do własnej opinii!!. A z drugiej strony tą całą listę można delikatnie mówiąc o kant pupy roztrzepać skoro Quentin Tarantino jako aktor znajduje się na dziesiątej pozycji a Bruce Lee na 68 zaraz przed Christopherem Walkenem i wieloma innym świetnymi aktorami. Także nie ma o co kopii kruszyć bo ta cała lista jest śmiechu warta:).
ranking jest do dupy bo jest jednowymiarowy, każdy aktor/film/reżyser etc. powinien mieć dwie oceny - jedna jak jest dobry, druga jak się go lubi. Bo jeśli ktoś LUBI np Sandlera to mu da 10, ale jakby miał oceniać umiejętności aktorskie to może by dał inną ocenę.
to samo jest z filmami. jak ocenić durną komedyjkę, którą się uwielbia, ale zdaje się sobie sprawę, że to tylko durna komedyjka? 3 czy 10 czy wyciągnąć średnią?