Al PacinoI

Alfredo James Pacino

9,0
139 368 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Al Pacino

Al Pacino przy Jacku Nicholsonie jest jak babka przy torcie weselnym.
nie rozumiem dlaczego on jest na 33. miejscu na liscie skoro wogóle na to nie zasługuje w żadnym filmie mnie nie zachwycił a raczej zawsze rozczarowywał. Wy (wielcy fani)dajecie mu za to tylko że miał mafie i zagrał na najwyżej 6/10 w Ojcu Chrzestnym. Zaraz sie zaczną komentarze ,że on zagrał w innych filmach świetnie. Ale to nie prawda!! Wczoraj obejrzałem Pieskie popołudnie i sie znowu zawiodłem, a to podobno jego super rola. Podobnie Bezsennosc i inne powstałe pod koniec lat 90 i w XXI wieku filmy z jego udziałem. A za dwie podobno swietne role (Człowiek z blizna i Zapach kobiety) nie mozna go uwazac za jakiego geniusza kina. Jest wielu lepszych np. Jack Nicholson ,Tom Hanks którzy zawsze w filmach w których występują sa zdecydowanie najlepsi.
Pacino tylko mordą swieci

lisoszakal

Ja wam powiem, że Mel złym reżyserem nie jest. Bravehearta wyreżyserował b.dobrze, Pasja też mu wyszła, a i Apocalypto - mimo że gniot to nie z tej ziemi - to od strony reżyserskiej źle nie wygląda.

Mel się po prostu nie nadaję do kina autorskiego - nie potrafi pisać scenariuszy. Apocalypto miało być filmem o kulturze Majów, a wyszła z tego Wielka Deus Ex ucieczka...

A ostatni raz, to zagrał chyba w Znakach, które to były niewypałem, więc nie dziwo, że się chłopaczyna zniechęcił do aktorstwa i chcę wszystko robić sam...

Mnie - szczerzę mówiąc - oprócz Zabójczej broni najbardziej podobał się Gibsonem Okup i ... Czego pragną kobiety (ale to raczej z pewnego sentymentu;-)).
Choć ten Okup to mu troszkę Sinise ukradł.

Mike Douglas, ani nawet Kirk to nie są pełnoprawni Żydzi. Kirk miał chyba babkę żydówkę, a Mike to już w ogóle piąta woda po kisielu. To się nie liczy!;-)

Ale Dustin Hoffman to żyd, jak nie patrzeć i gościa uwielbiam.

A z tym Allenem to żeś - Lisie - wyjechał. Właśnie ludzie tacy, jak on psują całą reputację tej zacnej społeczności.

O Jacku z Tobą nie gadam. Nawet nie prowokuj. No, nie znasz się, cóż poradzę?;-)

Pozdro

_Ja_

Kirk był synem rosyjskich Żydów i to wystarczy.Ale mnie tam ganc pomada...
Adolf z jednym jądrem też miał babkę albo ciotkę Żydówkę i zobacz jak chłopina cierpiał i na jaką głupotę wpadł!

Dustin- taaa...to widać po nosie! Tylko talent ma większy od nosa! :-)

O Allenie z Tobą nie gadam, nawet nie prowokuj - nie znasz się! Coż mogę poradzić? ;-))

O Jacku już nie gadamy!!! Jest wyspecjalizowanym specjalistą i tyle! ;-) (pamiętaj jeno o moim zestawie filmów, gdzie mówię, że Jacol był very, very good)

ps- a Mela w Patriocie? Uważam, że był OK...Choć film to szmira z amerykańską flagą to nie było to najgorsze widowisko.No i Melaś tam z tomahawkiem był bardzo........ostry! ;-)

lisoszakal

Tyle że tera nie mówię nic o filmach Allena (zostawmy te jego gnioty w świętym spokoju;-)), jeno o tym, że się z własnym pasierbem ożenił. A Ty się czepiasz słomy wystającej z Jackowych butów - co o tym powiesz, hę?

Mela w Patriocie przysłonił mi patos i lejąca się z ekranu hektolitrami głupota. Sorry - nie zauważyłem tam jego dobrej roli... No, ale co innego niż patos i absurd mogło wyjść z połączenia scenarzysty od Szeregowca Ryana i reżysera Dnia Niepodległości?

Żydzi są spoko. Niektórzy.;-)
Ale Adolf, jak zobaczył, że Ruski po niego idą, to samobója walnął. Więc chyba aż taki głupi nie był...;-)

_Ja_

Woody jak Lynch ma swój klimat.Ale już tam, panie tego...fiiiit, nie gadamy tu o Allenie :-)))

Powiem tylko, że oryginalny, zdolny twórca z niego...No a, że nie jest przystojny.Mój Boże - nie patrz tylko na urodę, my Captain! ;-)))
(ciekawe, że moi znajomi- fani Allena, nie trawią Jacka) ;-)

Poza tym, że zdolny artysta to błyskotliwy z niego kolo...Polecam wikicytaty! Łebski gościu! :-)
On chyba jest kolejnym wielkim, który nie dostał Oscara! Wiesz coś o tym? Wydaje mi się, że Allen nie ma Oscara.
(nie dziwi mnie że nie ma Oscara, bo robi za dobre filmy dla tych amerykańskich tumanów).

Adolf, taaa...Ale patrz!! Miał jedno (wiesz co), nie dostał się na studia, kupę kompleksów i dziwactw, i wmówił stadu niemców, że trza wybić wszystkich podludzi...Głównym powodem było, że go nie przyjęli na studia! No i stado niemieckich baranów polazło za nim w XX wieku! ;-)
Typowi piękni blond-aryjczycy i nadludzie - Hitler z jednym jajem, Goebels kulawy, nieśmiały szczurek i Himmler o wyglądzie świniaka! Sami piękni, wysocy blondyni ;-)))))

ps- a Ty byś się nie ożenił z 15-letnią Koreanką??? Bo ja od razu!! :-)Poza tym Woody nie robi boków (chyba), jest w porzo i się nie szlaja! A Jacek jest jak Łyżwiński...to samo morale i wigor! ;-)




_Ja_

Nie wszystkie filmy Allena były tragiczne. Z ostatnich "Wszystko gra" był względnie niezły. "Scoop" to już gniot.
Ja bardziej nie trawię kolesia jako aktora. Grać to on niestety nie potrafi wcale, a ciągle sam siebie umieszcza w rolach głównych. Gdyby nie to, to może nawet dałoby się te jego filmy oglądać.

"Patriota" to gniot, o czym mówiłem zawsze. Zaskoczył mnie Twój fragment o "Szeregowcu Ryanie". Czyżbyś jednak przynał mi rację, że ten film był patetyczny i naciągany do granic możliwości?

Kiedyś pisałeś, że Shia LeBouf(?) to zdolny aktor. Wczoraj oglądałem "Disturbię", z nim w roli głównej. O ile sam film był przeciętny, to Shia zagrał bardzo poprawnie. Można już wróżyć mu udaną karierę, jeśli tylko nie zacznie grywać w zbyt wielu gniotach dla małolatów.

Cris

"Wszystko gra" jest bardzo dobrym filmem."Scoopa" nie widziałem.
Co do jego gry, to zależy kogo gra...Lepszy jest do roli szpetnego introwertyka z nerwicą natręctw, niż John Wayne.
No i lepiej zagra plemnika, niż Lee Marvin ;-)

Ale "Patriota" z Melem był lepszy od "Patrioty" z Seagalem! Zgadzamy się? ;-))

"Szer." to chała...Obejrzałem ze wzg.na Toma Sizemora, bo lubię gościa.Ale, że Tomaszowi Hanxowi powierzyli dowództwo i dali stopień oficerski? ;-))

lisoszakal

Prosze tylko nie porównywać filmów Lyncha z filmami Allena. Lyncha robi ciekawe filmy które mogą pochłonąć widza, a Allen co najwyżej wywołuje uśmiech politowania na twarzy.
"ps- a Ty byś się nie ożenił z 15-letnią Koreanką???" - to z niego nie dość że wredny szczurek buc, to na dodatek fetyszysta i pedofil,ładnie.

wieslaw

Apropos jego ożenku z 15-letnią pasierbicą, Lisie.
Znam takich, które lubią 15-letnie lolity, ja jednak do takich nie należę - powiem więcej, patrzę na takich trochę z politowaniem. W Koreankach też raczej nie gustuje.

lisoszakal

O Wayne w ogóle panowie nie mówmy. Do niedawna jeszcze przymykałem oko na jego drewniactwo, mając na względzie wkład w kinematografie. Nazbierałem jednak trochę informacji o nim i już go nie lubię.

Podobno Brando uważał za gorszego aktora od siebie i darzył go ogromną antypatią za to, że Brando "Dwoma obliczami zemsty" walnie przyczynił się do rozwoju anty-westernu, który - w jego opinii - miał położyć kres jego ukochanemu gatunkowi, jedynemu, w którym, jako tako się prezentował.

Po prostu gość nie mógł znieść, że od tamtej pory w westernach trzeba było pokazać coś więcej niż jedną zawadiacką minę, a sam gatunek westernu zaczął ewoluować i przyjmować pewne wartości artystyczne. A Amerykanie - naród idiotów - nagonkę na Brando kupił i od tamtej pory Marlon zaczął dostawać mniej dobrych propozycji filmowych.

Zresztą, co ja się będę produkować - zajrzyjta na forum Brando - tam w moim temacie znajdziecie link do bardzo ciekawego artykułu o Brando, Dwóch obliczach zemsty, Waynie i Peckinpahu.

Cris

Patetyczny to prawda.

Gladiator też był pełen patosu, a uważam go za arcydzieło.

Szeregowiec Ryan to dla mnie dobry film. Ale że pełen patosu i trochę naciągany, też prawda. O ile pamiętam, Tobie podobał się tylko początek. Jak dla mnie całość wypadła dobrze.

Niektóre filmy Allena lubię. Te starsze (nowszych się w ogóle nie tykam, więc nie wiem). Bierz forsę i w nogi - mimo że film z Allenem w roli głównej - podobał mi się chyba najbardziej. Kiedyś można było tego stetryczałego parcha znieść. Od czasu beznadziejnego "Przejrzeć Harry'ego" i równie gównianego "Jej wysokość Afrodyta" już nie oglądam tych jego "dzieł".

No, Shia zdolny jest. Szkoda, że się marnuje w Transformersach. Ma też ponoć wystąpić razem z dziadkiem Fordem w Indianie 4. Czarno widzę ten film.

_Ja_

Wiechu- ja mówię, że zarówno Woody jak i Dave Lynch mają swój własny, niepowtarzalny styl...To samo miał Kubrick.
Włączasz film, brachu i od razu wiesz, że to Woody, to Dave, a to Stan! :-)
(i tak lubię Allena, bo pierdoła ze mnie ;-) )

W "Szer." 6.6.1944 tzw."D-day" i lądowanie na plaży "Omaha" w Normandii jest dobre...Natomiast potem pojawia się Tomasz Gump-Miller-Hanx i w zasadzie robi nam się go żal od początku do końca filmu! ;-)

Ja - John (Marion)Wayne zapisał się w historii kina, jakby nie patrzeć i nie widzę "Rio Bravo", czy innego filmu z kim innym.Nooo jest facet legendą ityle.
Natomiast gość był strasznym bucem, bufonem i despotą...Miał swoje studio i trząsł ludźmi...Dziś większość filmów z nim jest śmieszna, no i ten nachalny amerykański patos - "Zielone berety" :-))))))) albo jak dostawał zadyszki w filmie "Detektyw McQ".
Zawsze wolałem Bronsona, Marvina, Eastwooda, Fondę, K.Douglasda i z nimi westerny - bez prymitywnego hamerykańskiego patriotyzmu.

Faktem jest, że Amerykany w 85% to przygłupy i matołki.A te 15% Amerykanów na poziomie to Amerykany urodzone w Europie i trzęsące tym całym motłochem.
Rdzenny rednex z Południa nie ma nawet butów, żyje na bagnach Luizjany i nie wie, gdzie jest Kanada...O czarnych "Amerykanach" zmilczę, jak umieją się podpisać krzyżykiem to dużo.(oczywiście nie wszyscy czarni są tacy tępi ale na bank większość).



lisoszakal

fakt faktem amerykancy nie maja wszechpojętej wiedzy na kazdy temat. Oni w przeciwienstwie do Polski maja inny program nauczania, gdzie ucza sie tylko tego co im sie przyda w zyciu, do zawodu i w tym kierunku sie dokształcaja a inne przedmioty to tylko po obrzeżach. Ale nie przesadzajmy nie kazdy Amerykanin to debil, przeciez sa też tacy co maja rozum, wiedze bo Ci wszyscy naukowcy to przecież nie przyjechali tylko z Europy czy Japonii.
Co do pana Wayne'a to dla "westernowców" on zawsze bedzie bogiem, bo kto jak nie on jest ikoną tego gatunku, to tak jak ikona dreszczowców jest hitchcock.

zbygniew

Nie znaczy to, że uwazam Wayne'a za geniusza, bo nie za bardzo lubie westerny.

lisoszakal

"Apropos jego ożenku z 15-letnią pasierbicą, Lisie." Tak z ciekawości to ile ten dupcyngiel miał lat jak się z nią hajtnął. To jest wogóle legalne??
"W "Szer." 6.6.1944 tzw."D-day" i lądowanie na plaży "Omaha" w Normandii jest dobre...Natomiast potem pojawia się Tomasz Gump-Miller-Hanx i w zasadzie robi nam się go żal od początku do końca filmu! ;-) "Żal to mi jest ludzi, którzy uważają "Saving Private Ryan" za najlepszy film wojenny (a wielu takich jest) gdzie tam mu chociażby do takiego "Plutonu". O "Czasie Apokalipsy" nawet nie mówiąc (przy "rajdzie Walkirii" desant z "Szeregowca..." to mały pikuś).

goandrewgo_

Na poczatku piszesz, że Pacino jest sredniak a teraz go dajesz do scisłej czołówki... Badz konsekwentny. walnales głupote, a teraz pod presja zmieniasz zdanie? no prosze Cie...

PS kazdy ma swoja liste top20, dla niektórych na czele jest Marlon, dla innych Zakościelny, ale co poradzić. Na pewno są aktorzy, których nie trzeba lubieć, ale za wkład dla kinematografii należy im sie szacunek, patrz Lisoszakal-> Jack Nicholson.

goandrewgo_

,,Powiedzmy, że są w tej samej lidze.

Chociaż jak się wymienia 5, albo 3 najlepszych aktorów na świecie, to Hanksa może zabraknąć,,


No, i mamy konsensus ;)

theultimateqpa

No wreszcie! Ja również tak myślę :)

I chyba wielu się zemną zgodzi.