Okropnie działa mi na nerwy w "Rodzinie zastępczej" i drugiej części tego serialu. Gra sztucznie, o ile "to" można nazwać grą aktorską...
oooo- widze że ten fragment forum zajęło pożal sie boże grono pedagogiczje jakiejs akademi filmowej, albo conajmniej krytycy światowej klasy :P (buhahahaha) Nie pozostaje mi nie innego jak sie kajac za moją niekompetencje- chyba zaraz pierdolne sie z mostu albo podetne żyły:P:P:P