Hmmm, jakby to krótko streścić... jest obecnie jednym z najpopularniejszych aktorów szwedkich, gra niegrzecznego chłopczyka w popularnym amerykańskim serialu True Blood dzięki czemu młodego kobiety ślinią sie na jego widok, ma całkiem ładne ciałko i co najelpsze umie sie sprzedać przed kamerą, pozował dla Vogue'a, wystąpił w klipie Lady Gagi a obecnie można go oglądnąć w reklamie perfum Calvina Kleina.
Dzięki. Tak jak myślałem, miejsce nieadekwatne do osiągnięć przez obślinione nastolaty.
Btw. równo 100 miejsc niżej jest Tommy Lee Jones :)
Hm, nie sądzę, że nie osiągnął tego miejsca ciężką pracą, ale oczywiście nie śmiem go porównywać z Jones'em. Po prostu zagrał w kilku dobrych filmach, np. Melancholia czy też Battleship. Jest na topie.
Osiągnął to ciężką pracą nad swoim wyglądem. 120 kg na klate, modna fryzura i gimnazjalistki już mają pełne majty.
wyciskanie 120 kg na klate to też ciężka praca ;) a on jest kimś więcej niż seksownym ciałkiem, niestety nie zawsze ma jak to pokazać
Nie ma jak tego pokazać, bo gra w gównianych filmach. W lepszych nikt go nie zatrudni, bo wszyscy wiedzą, że jest słabym aktorem.
Mr_Grieves
Nie powiedziałabym, że gra w gównianych filmach, bo Melancholia była podobno najlepszym filmem w roku 2011.
Poza tym nie jeden chłopak pozazdrościłby mu wyglądu...
małe sprostowanie Melancholia była najlepszym filmem 2011 i moim skromnym zdaniem sporym zaskoczeniem pod względem konwencji w porównaniu do "kontrowersyjnego" Antychrysta, który chwilami mroził krew w żyłach. a jeśli chodzi o von Triera to dość starannie dobiera obsadę swoich filmów, dlatego też uważam, że Skarsgard odnalazł się w roli MIchaela, zagrał całkiem sensownie, a walory estetyczne cóż kwestia indywidualnych upodobań. nawet najlepsze warunki nie pomogą jeśli aktor nie potrafi zagrać, a rankingi tak na prawdę niczego nie odzwierciedlają, bo i tak wszyscy wiedzą o tym, że popularność aktora/aktorki jest w zdecydowanej większości przypadków osób, które oddają głos czynnikiem decydującym o miejscu.
Tutaj się zgodzę:) Ale fakt faktem, że nawet w "Melancholii" nie miał pola do popisu, bo grał raczej postać drugoplanową. Tylko Dunst, Gainsbourg i Sutherland mieli na tyle rozbudowane role żeby poszaleć. Odniosłam wrażenie, że Alexander został tam wtłoczony bardziej dla wyglądania - taki obraz "normalności" i "zwykłości", którą Justine miała na wyciągnięcie ręki, ale potrafiła sobie poradzić w świecie, który on dla niej zbudował.
To dobry materiał na świetnego aktora, ale to wysokie miejsce w rankingu to jeszcze zwyczajnie nie ten czas. Nie wątpię, że Alexander ciężko pracuje na swoje osiągnięcia, ale ten temat najlepiej pokazuje, że ta popularność, która przyszła z True Blood będzie się za nim ciągnąć nie wiadomo ile. Trudno mu będzie zagrać dobrą rolę w dobrym filmie i nie być kojarzonym z "tym wampirem" z True Blood.
a widziałeś straw dogs? tam naprawde dobrze zagrał bo w battleship moim zdaniem sie nie popisal. i staw dogs jest o tyle ciekawe, że tam jest naprawde mega negatywną postacią. zupełnie inna perspektywa!
Nie oglądałam Battleship, ale jak dla mnie to właśnie Straw Dogs jest gównianym filmem, jak Boga kocham chyba nawet Ludzka Stonoga ma bardziej logiczną fabułę niż to. Pooglądałam ten film ze względu na niego, bo chciałam zobaczyć go w innej roli niż Eric z True Blood, ale jakoś mnie nie zachwycił. To nawet nie musiała być jego wina, w czymś takim nawet nie ma jak się pochwalić swoimi umiejętnościami, a myślę, że je ma. Niestety jedna rola w serialu i nie za duży epizod w Melancholii nie udowodnią tego, dopóki ktoś nie zatrudni go do głównej roli w jakimś porządnym projekcie : (
A tak wogóle, to nie powiedziałabym, że rola w Straw Dogs jest mega negatywna, no pozytywna na pewno nie jest, ale czasami były te przebłyski przyzwoitości :D Wogóle cały film to jak dla mnie porażka, więc nawet trudno określić, jak ta rola miała wyglądać, a co za tym idzie - czy dobrze ją zagrał.
przesadzasz:P wszystkie wątki były spójne fabuła logiczna powiedziałabym nawet z życia wzięty problem. widać kwestia gustu;) mnie ten film zmęczył jedynie ze względu na to, że chciałam się przy nim zrelaksować po ciężkim egzaminie no i się przeliczyłam. tyle okrucieństwa, fatum, nikt nie ucieknie przed swoim losem a ten los nie należy do najszczęśliwszych.. no i ok masz rację było parę przebłysków ale to chwilowe błyśnięcia które szybko zagasły po jego dalszych uczynkach
Jak widać kwestia gustu hehe. Film wg mnie nie byłby taki tragiczny gdyby nie scenariusz, no np. sama końcówka, jak ten koleś od scenariuszy rozgląda się i mówi 'rozwaliłem ich wszystkich' czy coś w ten deseń, nie pamiętam. No sory ale padłam normalnie :D A jeżeli chodzi o niespójność to jeden argument mi przychodzi na myśl: zamiast szukać swojej córki, która (on nie wie, że nie żyje) prawdopodobnie gdzieś leży nieprzytomna, to trener chce zabić człowieka, który prawdopodobnie coś zrobił jego córce. No nie wiem, wydaje mi się, że każdy rodzic szukałby swojego dziecka a nie potencjalnego mordercy, podczas gdy dziecko może gdzieś cierpieć :P No masz rację, przy tym filmie ciężko jest się zrelaksować, nieważne, czy ci się spodobał czy nie, jak mi. I nie wiem czy zwróciłaś na to uwagę, ale jak dla mnie to fatalnie dopasowali muzykę do filmu :(
hah ojciec szukał tamtego typa bo podejrzewał, że ma jakiś związek ze zniknięciem jego córki;) nie zwróciłam uwagi na muzykę...
Nie no zajarzyłam dlaczego go szuka, tylko jak dla mnie jeżeli zniknęła jego córka to powinien jej szukać, a nie kogoś kto MOŻE mieć z tym coś wspólnego, jednak życie córki powinno być ważniejsze od zemsty, szczególnie, że nie jest pewny, czy on coś jej zrobił, dlatego ten wątek jest dla mnie średnio logiczny niestety : (
Bawienie się w recenzenta jest świetne, ale można by czasem sprawdzić, co mówią profesjonaliści. Np Anita Piotrowska, jedna z najlepszych niezależnych recenzentek polskich uważa go za bardzo dobrego aktora. Facet dostał świetny angaż w True Blood, więc nie ma zbyt czasu na grę gdzie indziej, a mimo to udało mu się już parę razy popisać. Problem leży w tym, że jak ktoś ma ładną buźkę i ciałko, to ludzie od razu oczekują od niego złej gry... :/
Prawda jest też taka, że facet zagrał w wielu szwedzkich filmach, w których zbudował naprawdę całkiem ciekawe postacie, Jednak te filmy są kompletnie nieznane w Polsce i akurat nie sądze, by ktoś kierował się nimi przy wystawianiu mu oceny. Mimo to nie możemy powiedzieć, że osiągnął wszystko poprzez piękny wygląd, bo tak po prostu nie jest. Zresztą w serialu True Blood jest pare momentów, w których Alexander ma się czym popisać i wykorzystuje swoją okazję.
A ja nie będę owijać w bawełnę i się rozpisywać jakim on to jest super aktorem. Aktor jak aktor, gra normalnie, niczym się nie wyróżnia. Obejrzałam z nim trochę filmów, nic specjalnego, ale jest miły dla kobiecego oka i tyle. Nie oszukujmy się: faceci lubią pooglądać ładne laski, tak samo jest z kobietami, lubimy czasami popatrzeć na przystojnych facetów. A rankingami na filmwebie nie ma co się sugerować, bo to nie są rankingi talentu a popularności, zresztą tak samo jest z Oscarami. Taka jest rzeczywistość i już ;)
Jest synem znanego aktora, znacznie lepszego od Alexa.
A jest w Topie czy raczej na topie bo gra Erica w "True Blood".
Aha, czyli żeby być dobrym.aktorem trzeba koniecznie być brzydkim i mieć szczęście?! Ludzie zazdrość jest niezdrowa. Przystojny nie oznacza beznadziejny ani tego że tylko nastolatki się do niego ślinią..
przystojnych aktorów, typowych serialowych "ciach", nie brakuje. nie będę czarować, że jego wygląd nie jest jednym z większych powodów, dla których jest tak popularny, ale jednak trochę się od reszty przystojnego tłumu odróżnia, uważam, że jest dobrym aktorem, a do tego sposób, w jaki dobiera sobie role wskazuje na to, że nie zależy mu na graniu w kółko najfajniejszej dupeczki w mieście. zwłaszcza kreacje, które tworzył w szwedzkich filmach - kiedyś, i w niezależnych, mniejszych produkcjach - teraz