Bo jakby to ujac...On jest bardziej meski,no i o wiele bardziej utalentowany :)
W koncu wyglad to nie wszystko
Zgadzam się w 100% :) Do ojca mu jeszcze duuuuuuuuuuuużo brakuje. A co do wyglądu to też przegrywa z tatusiem, przynajmniej jak dla mnie:)
Nie mogę się z Tobą zgodzić. Uważam, że Alexander nie dostał jeszcze roli, w której mógłby się wykazać, choć i w czystej krwii świetnie sobie poradził i zagrał Erica bardzo dobrze. Jeśli chodzi o wygląd, to co jak co, ale wygląda zabójczo ;)
Jego ojciec z pewnością ma więcej doświadczenia i jest dość dobrym aktorem, ale powiedzmy sobie szczerze. Powoli czas odejść na emeryturę. Poza tym, ostatnio nie może się poszczycić jakimiś świetnymi rolami. Mamma mia? Czy to ma być rola dla takiego aktora?
Stellan - fakt, już się wypalił, nie gra już w lepszych produkcjach. Natomiast jego syn musi się wykazać w jakieś poważniejszej roli, bo "13" to film tylko niezły (pomimo fantastycznej obsady jak do takiego filmu). Może pokaże się z dobrej strony w remake'u "Nędznych psów"? Czas pokaże - bo jedna rola w serialu to trochę za mało, by być "Top".
Jedna rola w serialu? Ale za to jaka rola! W "True Blood" Alexander zagrał genialnie. Nie wyobrażam sobie kogokolwiek innego w roli Erica. Ma talent, bosko wygląda (uważam, że jest przystojniejszy od ojca) i myślę, że jeszcze dostanie swoją szansę. Ja z chęcią obejrzę każdy film w jakim zagra :)
Ja również z chęcią obejrzę , jednak ze względu na jego wygląd . W 13 byl tragiczny, taki kołek ruszający się z miejsca w miejsce, gadający od czasu do czasu. Niezbyt składnie. A Stellan? Genialny aktor. Przejrzyjcie jego filmografię. Alex jest boski jako Eric, ale bez przesady. Jedna rola, do tego mało wymagająca to nie wszystko.
@artemis - racja, nie dostał roli, w której mógłby pokazac na co go stac, aczkolwiek wątpię by przebił swojego ojca, który po prostu świetnie gra i koniec. Byc może kiedyś się do niego zbliży, ale nigdy nie będzie miał takiego talentu, niestety. poza tym alexander jest zbyt wymuskany jak na swój wiek,aczkolwiek lubię jego postac. mam nadzieję, że w przyszłości będzie mi dane ocenic go obiektywnie w jakimś lepszym hm...'kinie' niż obecnie:)
może i świetnie Stellan gra, ale jakoś mimo kilku filmów z nim nie kojarzyłam gościa
za to synka zapamiętałam po 1 wyrazistej roli :P
Spodobał mi się w "Melancholii". Znałem go wcześniej tylko z "Czystej krwi" (i teledysku Lady Gagi do piosenki "Paparazzi" :P ) - może dlatego zaskoczenie spore, że potrafi zagrać postać dość wyciszoną, lekko nawet ciapowatą, sympatyczną, atrakcyjną (jasne!), ale nie będącą "chodzącym seksem", że się tak wyrażę (a tymczasem w "Czystej krwi" jest uosobieniem siły, energii, potencji seksualnej i w ogóle - "męskości"). W obu tak różnych wersjach wypada przekonująco, a więc może go jednak trochę nie doceniasz. :P