Tak naprawdę nie nakręcił ani jednego wybitnego filmu. Psychoza i Okno na podwórze to filmy bardzo
dobre ale nie arcydzieła. Z kolei uważany za klasyk film Ptaki jest przeciętny i nie robi żadnego
wrażenia. I warto jeszcze podkreślić, że do żadnego ze swoich najlepszych filmów nie napisał scenariusza tylko dostawał gotowce.
Scenariusze pisali Ci którzy się na tym dobrze znali ale jeśli wiesz lub nie, to bardzo duża cześć z nich powstała na podstawie książek, opowiadań, czy sztuk teatralnych. Nim został napisany Hitch często czy raczej zwykle, miał już w głowie obmyślane kluczowe sceny do filmu i wiedział już co chce pokazać. Po to brał scenarzystę by wspólnie stworzyć to o co mu chodziło, niejednokrotnie zmieniał ich w trakcie. Chodziło raczej o uporządkowanie chaosu jaki miał w głowie ale przy okazji powstawało wiele ciekawych pomysłów, bo przecież nie tylko reżyser jest autorem filmu. Czasem ktoś z ekipy potrafi podsunąć świetny pomysł który zastanie wykorzystany.
Polecam lekturę: Stephen Rebello - Alfred Hitchcock. Nieznana historia "Psychozy"
Cóż. Oczywiście odbiór danego filmu jest kwestią czysto subiektywną, ale dla mnie wybitną pozycją jest niewątpliwie Vertigo.
A ja mam 14 lat. I chociażby taki "szał" jest jednym z moich ulubionych filmów. Również uwielbiam Hitchcocka jedynym filmem który mnie nie zachwycił były "ptaki" które były po prostu średnie..
Zdecydowanie to, wciąż przecieram oczy ze zdumienia widząc marne 100 kilka oddanych ocen, perełka - http://www.filmweb.pl/film/Bunny+Lake+zagin%C4%99%C5%82a-1965-94292