Sama nawet nie wiedziałam, że obejrzałam z nim tyle filmów.
Zdecydowanie, najlepsza kreacja w "The Social Network". Przekonał mnie do siebie.
W "Parnasussie" też był dobry. Film nie skupiał się tak bardzo na jego postaci, ale mimo to dobrze "odwalił" swoją robotę.
W "Kochanicach Króla" nie był często pokazywany, ale swoje zagrał dobrze, a nawet bardzo dorbze.
Coś czuję, że szykuje nam się przyszła gwiazda. I się cieszę, bo mnie do siebie przekonał. Każdą postać wykreował inaczej, ciekawie, przekonunjąco, kupuję go w 100%.
No i ma dobre nazwisko do showbiznesu ;))