w "Szczęśliwego Nowego Jorku". Muszę przyznać że bardzo się zmienił, w życiu bym nie rozpoznał.
Ja widziałem go 5 lat temu w reportażu, w którym wspominał lata spędzone w szeregach "Solidarności". I gdyby na ekranie nie wyświetliło się jego nazwisko, w życiu bym nie zgadł, że to on. Chociaż już jak wystąpił w "Misiu", było widać, że był nieźle utuczony.