Tragiczna wiadomość dla nas jego fanów, rodziny, przyjaciół i wszystkich którym bliski był serialowy Spartakus, lecz czy w jego śmierci niedostrzegacie czegoś głębszego? może własnie tak miało być, może Bóg zaplanował sobie by Andy dokończył pierwszą cześć spartakusa dał mu czas na odegranie roli swego życia za którą tak wielu z nas go pokochało, może odeszedł w najlepszym dla siebie momęcie? na samym początku wielkiej kariery w której tak wielu z biegiem czasu się gubi... Andy pozostał czysty, stał się wzorcem do naśladowania jego walka z chorobą umocniła w nas przekonanie iż był, jest i będzie dla nas inspiracją. Otoczony miłością rodziny, żony oraz dzieci, w spokoju bez rozgłosu odszedł na drugą storne. Może i teraz też przygotowuje się do jakieś roli dla większej publiczność, i szykuje miejsc dla swojej żony i rodziny. Spoczywaj w spokoju Andy oby twój blask nigdy nie zagasł w naszych sercach...
PS. Jeśli ktoś z was posiada dostęp do szerszych informacji nt życia Andego i jego walki z chorobą serdecznie poroszę o udostępnianie takich informacji oby jak najwiecej pozostało po Andym Whitfielddzie
Nie pier*ol tu o Bogu w kontekście raka, bo sam straciłem krewną z powodu tego gówna.
Dobrze że medycyna jest w miarę rozwinięta, to podarowało jej kilka lat dodatkowego życia.
Żygać mi się chcę tym religijnym bełkotem.
jeden wierzy w Boga inny w Allaha a jeszcze inni w Siebie...
NIC CI DO TEGO !!!
a jach chcesz zygac to se zygaj gdzies w pokoju czy kiblu a nie smarujesz o tym na forum jak by to kogos interesowalo
Moje też niestety:(
Cały świat wspomina tego dnia atak na WTC, ja wspomnę przede wszystkim Andy'ego:(
rzygać się pisze, panowie i panie, RZygać, chyba, że chodzi wam o coś zupełnie innego niż wynika z waszych wypowiedzi.........
hmm?
Kolego T_O_M_I, mój drogi, "jedni wierzą w boga, inni w Allaha" jest stwierdzeniem zupełnie bez sensu, gdyż Allah to inaczej po arabsku "Bóg", nie lubię zwracać uwagi w komentarzach, ale jeszcze bardziej nie lubię jak osoby wypisują rzeczy o których pojęcia nie mają.
Mineło 3 miesiące, rany trochę się zabliźniły, czas płynie dalej, życie nabiera tempa, miło jest widzieć że Andy jest wspominany, że tak naprawdę nie odszedł lecz pozostał między nami, może i dla większości z nas o wiele za małym stopniu ale jest, trwa, chociaż jest gdzieś indziej daleko. Proszę o wybaczenie osoby które uraziłem moim tematem chciałem jedynie podzielic sie refleksja i wyrazić nadzieję że po śmierci jest życie... Andy spoczywaj w spokoju obyśmy wszyscy kiedyś cie spotkali, pozostało tylko w to wieżyć
nikogo nie uraziłeś, tylko jakiś matoł nie zapanował nad sobą,
niech spoczywa z Bogiem, tak zawsze się mówiło i mówić będzie, żadni komuniści tego nie zmienią
Andy we never forget (*)(*)(*)(*) minęło już 5 miesięcy, Spartacus always be the best !!!!!!
ten prawdziwy spartacus chyli teraz w niebie czoła naszemu Andy`emu, który jest był i będzie najlepszym Spartacus`em na zawsze(*)(*)(*)(*)Rest in peace!
Kurde... teraz dopiero gdy obejrzałem pierwszy odcinek drugiego sezonu zauważyłem zmianę aktora i sobie pomyślałem wtf zobaczę co się stało z "pierwszym Spartacusem" a tu strasznie nie miłe zaskoczenie... masakra, oglądałem Gabriela, gdzie bardzo dobrze zagrał główną rolę i oglądałem Spartacusa... teraz nie ma co oglądać tego serialu... może przy następnych odcinkach się przyzwyczaję... Szkoda chłopa, zaczął się wybijać do wielkiego kina...
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
