Nadal jestem w szoku... http://hosted.ap.org/dynamic/stories/U/US_OBIT_ANDY_WHITFIELD?SITE=AP&SECTION=HO ME&TEMPLATE=DEFAULT&CTIME=2011-09-11-20-42-20
Tak, młody był, ani nie był drugorzędnym aktorem, ani gwiazdą, właśnie zaczął się wybijać. Wszyscy oczekiwali wiadomości o zahamowaniu choroby, a tu bum... Andy nie żyje - pierwsza od dawna i ostatnia wiadomość....
o nie!! Miałam wielką nadzieję, że jednak wygra z chorobą... Tak wierzyłam, że jeszcze go zobaczymy jako Spartacusa a tutaj taka zła nowina. Jestem wstrząśnięta i współczuję jego rodzinie z całego serca.. ;(
Ja także byłem pewien że się z tego wykaraska. Szkoda świetnie zapowiadającego i przede wszystkim sympatycznego aktora. Szok dla mnie jest podwójny bo Andy był w MOIM WIEKU!!!!
Ja pierd*** ale Bóg jest nie sprawiedliwy... zajebiście go po lubiłem za role spartacusa... wierzyłem że da sobie rade..:( Wielka szkoda RIP Andy!!!
Nie pisz że to była wina Boga bo to nie prawda . Niestety aktora zabija choroba i to lekarze nie potrafili mu pomóc więc bóg nie ma tu nic do rzeczy . Ale choć go nie znałem to szkoda że umarł tak młodo
A może to lekarze go własnie usmiercili? Podobno można to wyleczyć witaminą B-17. Człowiek który się wyleczył poszedł do więzienia na 20 lat bo za głośno o tym mówił. Wypuścili go po 5-ciu. Podobno należy ją podawać jeszcze przed chemią bo chemia niszczy układ odpornościowy. Lekarze ci tego nie powiedzą gdyż bardziej opłaca się leczyć raka niż podać lekarstwo. Jeśli myślicie, że to jest zbyt okrutne to pomyślcie, że skoro nie wiecie o co chodzi to naprawdę chodzi tu o grube miliardy... Jakoś nie widziałem by umierali ludzie jedzący pestki z jabłek czy powidła (gdzie tej witaminy jest jeszcze więcej).. No ale każdy wam powie, że przecież tam jest cjanek i jest szkodliwy!!! Może powiedzcie żebym sam do jadł... Jadłem i jakoś nic mi nie jest. Mają gorzki smak i jakoś żyję :p
Tak wielu ludzi którzy odchodża powinni żyć, a tak wielu ludzi którzy nie powinni, żyją. Nie mnie wydawac wyroki, ale nasuwa się pytanie gdzie tu sprawiedliwość. [*]
Racja ! Jest to zupełnie niezrozumiałe i przy tym tak bardzo smutne... :-/ Niesprawiedliwy jest ten LOS. /// Spartakus był i będzie tylko jeden - Andy! Nie zapomnimy o Tobie...
[*] R.I.P Andy.
Wielka strata dla kina - dobrze się zapowiadał jako aktor - niestety przegrał z chorobą.
Cały czas miałam nadzieję, że wygra walkę z chorobą... Uważam, że miał szansę na wspaniałą karierę. Pamiętam jego rolę w "Gabrielu" - wg mnie była bardzo dobra...
Straszna szkoda...
Zgadzam się, w sumie od Gabriela go poznałam... bardzo szkoda był niesamowitym aktorem- miał w sobie "to coś" co przyciągało człowieka do monitora. [*] :(
przykre jest dowiedziec się, że ktoś kto potrafi Cię zainspirowac życiem nagle je traci... śpij spokojnie, andy.
Strasznie mi przykro...dowiedziałam się z strony plotkarskiej i miałam nadzieję że to tylko plotka ...weszłam rutaj...a jednak:((Żegnaj Andy...
świetny aktor, szczególnie w Spartakusie pokazał klasę; w życiu też był jak bohater tego serialu - dzielnie walczył z chorobą, ale niestety przegrał :(
[*] R.I.P Andy Whitfield
Smutno, cholernie smutno. Miał jeszcze przed sobą kawał życia, a tu bach, koniec. Niesprawiedliwe to wszystko... R.I.P. Andy
Też jestem w szoku bo byłam pewna, że wyleczy się i wróci nawet do serialu. Wielka szkoda:( Świetnie oglądało się go i słuchało, Spartacus bez niego to już nie to samo.
9/11 widać same nieszczęścia przyciąga
wiem, że aktor mimo fajnie zagranej roli w Spartacusie, miał nieduży dorobek filmowy przez jego śmierć musiała przejść bez echa w stanach z powodu 10. rocznicy zamachu na WTC ;/
.....teraz nawet ciężko ocenić aktora czy serial w którym grał
Wielka, wielka szkoda. Jako Spartacus był niesamowity... Jego kariera dopiero zaczęła się rozwijać. R.I.P Andy